Brzmi tajemniczo i tak jest w istocie, a o samej grze nie dowiecie się ze Steama nic ponad to, że się łazi, są zagadki, nacisk na eksploracje i mocny zen. Z gry w sumie też niewiele więcej można wynieść tak w sumie.
Poza nadmiernym spokojem, oczywiście. O ile ktoś lubi napawać się łażeniem i prawie nic nie robieniem. No, ale osiem godzin i napisy końcowe widziałem. Chyba się starzeje, że tak gra bez wybuchów, no wiecie.
Podesłał wydawca.