Wielkie Derby 2016 – Wałach Roku. Nominacje

maladict dnia 15 lutego, 2017 o 10:00    63 

Dziękuję wszystkim, którzy tak dzielnie listowali swe kandydatury do nagród w poprzednim wpisie. Teraz będziecie musieli to zrobić jeszcze raz.

Albowiem połowa lutego minęła i czas się zabrać za głosowanie. W tym roku nic się nie zmienia, wszystko przebiega zgodnie z tradycją. Poniżej znajdziecie cztery propozycje załogi. Waszym zadaniem jest zaproponować kolejne cztery, tak by można było z nich utworzyć dwie grupy. Dwie pierwsze gry z obu grup będą walczyć ze sobą w półfinałach, których zwycięzcy trafią do finału. Ten zaś wyłoni grę, którą społeczność gikza uznała za najgorszą wydaną w 2016. Proste, nie? Zatem nominacje załogi:

  • Civilization VI
  • Mirror Edge Catalyst
  • No Man’s Sky
  • Tom Clancy’s The Division

I teraz kolej na was. Waszym zadaniem jest uzupełnić listę o kolejne cztery tytuły. Jak? Proponując je w komentarzach. Tytuły wymienione najwięcej razy wezmą udział w dalszym konkursie. Przy zachowaniu poniższych reguł:

  • – można proponować tylko jeden tytuł
  • – liczą się tylko komentarze pierwszego poziomu
  • – proponowana gra musi być wydana w roku 2016, nie wcześniej, jako pełnoprawny samodzielny produkt

Nie jest regułą ale warto wiedzieć, że:

  • – w wypadku głosów niejasnych i nieczytelnych jury (czyli ja) zastrzega sobie prawo do dowolnej interpretacji powyższych
  • – głosowanie na gry już nominowane jest bez sensu
  • – głosowanie na grę Y bo ‘X już ktoś wspomniał’ jest bez sensu
  • – podawanie więcej niż jednego tytułu jest bez sensu
  • – swoje komentarze można dowolnie edytować celem osiągnięcia pożądanego efektu, aż do chwili zamknięcia nominacji

Nominacje zamykam i podliczam na drugi dzień po publikacji tego tekstu. Kto nie zdąży to jego problem. W wypadku niejasności, wątpliwości i pytań proszę się nie krępować. Rysunki tytułowe do tegorocznej edycji dostarczył PiotrKane.

Dodaj komentarz



63 myśli nt. „Wielkie Derby 2016 – Wałach Roku. Nominacje

      1. powazny_sam

        @lemon

        Raczej samobójca roku. Wiadomo było od dawna że Blizzard pozamiata na tym polu, a dla oszczędnych jest np. całkiem znośne Palladins, mogli się przestawić na solidnego coopa i kampanię bo gra ma potencjał w tym obszarze. Ale nie, bo “na rynku jest miejsce dla wielu >hero shooterów<", wałach należy się dla kadry kierowniczej czy innych co pociągają za sznurki 2K/Gearbox za zmarnowanie roboty devów.

        1. lemon

          @powazny_sam

          No to gierczana nagroda Darwina 2016. 🙂

          Grałeś może? To podobno raczej MOBA FPP niż “hero shooter”.

          IMO ich główne błędy to data premiery i/lub pozostanie przy stylu graficznym, kiedy było widać, że z Overwatch się pod tym względem nie wygra. Może też fakt nie pójścia w F2P od samego początku, jak wszystkie liczące się MOBA.

  1. luk0i

    X-com2 – wróciłem teraz z modem Long War 2 i gra mnie absolutnie zjadła. Najzabawniejsze jest w tym modzie to, że mimo 40h, kontroli 5 regionów itd, cały czas nie udało mi się odblokować doom clocka i nie wiem czy przypadkiem właśnie nie przegrywam… Diabli…

      1. emperorkaligula

        @gc_reader

        fabuła jest przykra. uga-buga jaskinowców. świat jest za duży i kiepsko zapełniony (jest quick travel), no i bardzo szybko stajesz się mega koksem. ale exploracja fajna. całą mape sobie zwiedziłem bo ładnie jest. system walki… no machasz maczugą albo rzucasz dzidą.

      2. zajmac

        @gc_reader

        Reskin poprzednich farcryów (nawet użyli tej samej mapy co w Far Cry 4) nie wnoszący zbyt wiele nowego. Zawiera cały zestaw wad, na które cierpią współczesne gry open-world (szczególnie te od Ubisoftu) – duży świat wypchany pierdołami, powtarzalna, szybko nudząca się rozgrywka.

    1. lemon

      @Wyspa

      Co to znaczy “chaotyczny level design”? Na pewno poziomy były częściowo generowane proceduralnie. A w ogóle to ciekawe wreszcie usłyszeć inne zarzuty niż “zbyt podobne do Borderlands”. Nie grałem, ale bratu się podobało i wymaksował jak jedynkę.

      1. Wyspa

        @lemon

        Własnie ni to było generowane jakoś mocno losowo (posklejane predefiniowane obszary) ni to dobrze zaprojektowane nie było. Ogólnie miałem straszne wrażenie losowości, bossowie pospawnowani w jakiś genericowych lokacjach, itemy też. Ogólnie brak było charakteru tym miejscom… skoro juz porównujemy do borderlandsów to tam był całkiem fajny LD bo każda miejscówka maiła swoją historię i cel. Skoro nie robili 100% generowania to lokacje fabularne mogli jakoś fajniej zaprojektować a tak to gdyby nie markery na mapie to nie dałoby się nawigowac bo wszytsko wyglądało tak samo…

      1. Wyspa

        @emperorkaligula

        Najnudniejsze upgrejdy ever i do tego strasznie upierdliwe. Z jednej strony co chwile trzeba upgrejdować broń, bo przeciwnicy coraz mocniejsi więc grzebać trzeba w tych dziesiątkach nie różniących się od siebie kryształków i patrzysz czy czasami jakiś nie ma +5 zamiast +2… jedyne jakieś specjalne efekty to elemental damage, zero ciekawych zmian w mechanice/taktyce walki… skoro już wczesniej porówbnywałem do Borderów to tam nowe generowane bronie były często ciekawe, miały jakieś unikatowe własciwości które powodowały, że użyte w okjreślony sposób albo z określonymi skillami miotły.
        Tutaj mamy zwykłe boosty do statsów których wymienianie co chwilę (bo co chwila te kryształki wypadają) jest po prostu upierdliwe. Pomine już fakt że strasznie źle są prezentowane w inventory… w takim Borderze dropniętej broni jak była słaba się nawet czesto nie podnosło bo UI był tak przemyślany ze od razu widziałeś czy broń w ogóle warta uwagi, bez żadnego grzebania w inventory.

      2. furry

        @emperorkaligula

        Total Biscuit też o tym mówił: https://www.youtube.com/watch?v=s5_LPJIQDLI

        Jeśli ci się nie chce oglądać, tl;dr chodzi o to, że ten sposób upgrade psuje dynamikę gry: wchodzisz w nową lokację i zamiast siać pożogę, to musisz spauzować, włożyć gdzieś w menu odpowiednie klejnoty w odpowiednią broń i dopiero zaczynasz strzelać. Pojawiają się nowi przeciwnicy? Musisz spauzować, itd.

        Aha, oczywiście nie grałem 🙂

        1. emperorkaligula

          @furry

          przegląd loot robiłem w tylko w hubie co pare misji. może dlatego mnie nie bolało? a i tak gameplay wynagradzał 🙂 mogłem strzelać, mogłem siekać – mega wygrzew cały czas. w porównaniu do jedynki duży krok do przodu. jak SR2 zostanie kandydatem do wałacha to będzie jednym z najlepszych wałachów – znaczy najgorszych. bo to świetne strzelańsko/siekańsko ze spartolonym interfacem 😉

          1. Wyspa

            @emperorkaligula

            Wiesz bardziej to jest dla mnei zawód bo o ile walka fajna to cała reszta mnie odrzuciła. Wiem że Hogi pierwszy raz brały się za taki “open world sandbox” i niestety im nie do końca wyszło. Wygrzew w walce jest ale niestety levele, ten pseudo craft i strasznie gąbczaści przeciwnicy dla mnie zabiły tytuł. Mam nadzieję ze następnym razem pójdzie im lepiej.
            To nie tak że ta gra to kompletny shit bo tak nie jest :).
            Zresztą ogólnie widze że do wałacha nominowane są tytuły na których ludzie się zawiedli a niekoniecznie złe gry… np co taki Xcom 2 robi tutaj nie mam pojęcia bo dla mnie w każdym aspekcie lepszy od poprzednika a poprzednik był fajny 😉

  2. furry

    Trochę z braku innych solidnych kandydatów, ale do nagrody Wałacha 2016 mianuję Darkest Dungeon. Jako że mianowałem ją też do Złotej Podkowy, gra niniejszym otrzymuje przechodni Puchar Ambiwalencji Furry’ego.

    Ciężko mi zdefiniować ściśle powód nominacji, nie jest to grind (właście dzięki DD znów go polubiłem), ani RNG (wszak wiedziałem, na co się piszę). Powody są bardziej emocjonalne i tego będę się trzymał, zadowolę się więc stwierdzeniem “bo tak”.

    1. Klucznik

      @emperorkaligula

      Grałeś czy opinia zasłyszana? Ja grałem i ukończyłem na i3 oraz GTX 1060 – zero problemu, działało gładko, a procesor przecie ogranicza mnie bardzo przy tej grafie. Zetsu testował z i5 oraz GTX 980 i też banglało fest. Nitek też miał zero problemów z tego co mówił. Nie wiem tylko jak u Lemona na kompie, ale jego brat ukończył (tak strzelam, bo ma 98h wbite ;)) więc chyba jednak zupełnie grywalne. Ja i trzech pierwszych ludzi na moim steamie, którzy grali i nikt nie miał problemów. Porównanie do Batmana, który działał tak tragicznie, że został wycofany ze sprzedaży jest zupełnie z czapy.

  3. lupus_yonderboy

    Bioshock remaster – ssie na win10, przy uruchomieniu wymaga od mojego kompa ustawienia rozdzielczości, ale potwierdzenie tej zmiany wymaga włączenia pada, bo po zmianie rozdzielczości nie widzi klawiatury, dopóki nie wybiorę jej padem… support 2K informuje mnie, że dzieje się tak ponieważ źle założyłem konto admina w win 10 no lol, dawno się tak nie uśmiałem.

      1. mr_geo

        @aryman222

        Tylko że wyłączenie liczników tur podczas misji taktycznych ujawnia jednocześnie jakim upośledzonym nędzowiem jest AI która opiera się w 99% na tym że przeciwnicy pojawiają się z określonego kierunku w określonym czasie. A jeśli tak się nie stanie to po prostu nic nie robi.

        1. aryman222

          @mr_geo

          To nie jest słabe AI, tylko w specyficzny sposób zaprojektowane. Jakby wszystkie squady AI (z całej mapy) po ujawnieniu przeciwnika (czyli utracie początkowego concealmentu/maskowania) ruszyły w jego stronę, to nie miałbyś żadnych szans. Żadnych. Dlatego ekipy AI startują w miarę postępów atakującego.

          1. mr_geo

            @aryman222

            Jakoś nie jestem pewien czy do “specyficznego zaprojektowania” zalicza się ficzer AI polegający na tym że jeśli obejdzie się pada gdzieś bokiem i aktywuje go od strony przeciwnej do kierunku poruszania się oryginalnie wymuszonego “licznikami” to dzielne alieny, kompletnie ignorując wojaków którzy im w perymetr wleźli gnają wyciągniętym kłusem w stronę przeciwpołożną. Po czym z dużym pietyzmem zajmują pozycje które co prawda wspaniale chroniły by ich gdyby mój wektor natarcia był taki jaki sobie AI z góry wyliczyła, lecz niestety w sytuacji obecnej skutkuje on tym że nieziemscy najeźdźcy kończą ustawieni są do atakującego – powiedzmy to sobie szczerze – nieosłoniętą dupą 😉

Powrót do artykułu