Wielkie Derby 2016. Wałach Roku. Finał

maladict dnia 21 lutego, 2017 o 10:00    36 

[EDIT] W finale bez niespodzianki, wygrywa No Man’s Sky.

Przed nami finał a w nim dwie złe gry. Dlaczego złe? Co czyni grę złą?

Oczywiście to pytanie pojawia się co roku i co roku jest dokładnie przedyskutowywane. Jedni wskazują na miałkość fabuły, inni na wtórność pomysłów, są tacy co wytykają niedostatki techniczne, a nie można zapominać o odcinaniu kuponów i tłuczeniu seryjnie kolejnych potworków z serii, które mają coraz mniej wspólnego z oryginałem. Hmm, wychodzi na to, że grę jest bardzo łatwo popsuć.

Ciekawym jest to, że nauczyliśmy się zauważać i odrzucać hajp, gdzie różnica między filmikami promocyjnymi a właściwą grą coraz bardziej przypomina różnicę między kampanią przedwyborczą a szarą codziennością w parlamencie. Nauczyliśmy się cierpliwie czekać ‘na pierwszą łatkę’. Przyzwyczailiśmy się, że spora część kontentu, niezbędnego do cieszenia się grą, będzie w płatnych DLC-kach. A mimo to złych gier nie ubywa. Czy to normalny rozkład statystyczny? A może my z wiekiem i postępem technologii stajemy się wybredniejsi?

Porzućmy może jednak te ponure rozważania i skupmy się na nadciągającym finale. Gry, które udowodniły swą gorszość w grupach uczyniły to samo w półfinałach i oto nadchodzi czas by ostatecznie rozstrzygnąć, któ nas najbardziej zawiódł, rozczarował czy zniesmaczył w minionym roku. Czy gra, która miała szansę zostać całkiem fajnym indykiem, ale wpadła w chciwe łapki złego korpo czy gra, która z poprzedniczkami z serii na wspólny tylko tytuł? Głosujcie, hejtujcie. Macie okazję się wyżyć.

This poll is closed! Poll activity:
start_date 21-02-2017 10:00:00
end_date 22-02-2017 21:00:00
Poll Results:
Najgorsza gra roku 2016 to:

Dodaj komentarz



36 myśli nt. „Wielkie Derby 2016. Wałach Roku. Finał

  1. furry

    Słucham sobie “Autostopem przez Galaktykę” i przypomniał mi się taki śmieszkowy wpis w Przewodniku:

    “The Universe—some information to help you live in it.[…]

    4. POPULATION: None.

    It is known that there are an infinite number of worlds, simply because there is an infinite amount of space for them to be in. However, not every one of them is inhabited. Therefore, there must be a finite number of inhabited worlds. Any finite number divided by infinity is as near to nothing as makes no odds, so the average population of all the planets in the Universe can be said to be zero. From this it follows that the population of the whole Universe is also zero, and that any people you may meet from time to time are merely the products of a deranged imagination.

    Dedykuję autorom gry.

      1. lemon

        @pan-hydraulik

        Wszystkich jest nieskończenie wiele, ale skoro nie każdy jest zamieszkany, to tych drugich nie może być nieskończenie wiele. Czyli jest ich skończona ilość. A każda skończona ilość – jak wielka by nie była – wobec nieskończoności jest bardzo nikła. Tak bardzo, że prawie równa zeru. 🙂

        e: pojechałem z wyjaśnieniem za daleko, ale najważniejsze jest pierwsze zdanie. Żadna ilość mniejsza od nieskończoności nie może być nieskończona.

        1. furry

          @lemon

          Wszystkich jest nieskończenie wiele, ale skoro nie każdy jest zamieszkany, to tych drugich nie może być nieskończenie wiele

          Tak w sumie to może, ale zakładam że ta definicja nie jest ścisła, bo to przewodnik turystyczny, a nie podręcznik do teorii mnogości.

          @pan-hydraulik: no wiem 🙂 A wszechświat w NMS też nie jest taki nieskończony.

        2. pan-hydraulik

          @lemon

          Ale wlasnie brzmi to jak dogmat: “nie może być nieskończenie wiele”. Jeżeli w danej populacji (planet) jakaś cecha (zamieszkana) występuje z daną częstością, to przy tejże populacji zmierzającej do OO ilość elementów posiadających tą cechę też będzie w teorii nieskończona. Ponadto tu taka bomba http://www.sciencemag.org/news/2017/02/seven-potentially-habitable-earth-sized-planets-spied-around-tiny-nearby-star

  2. Zebulah

    No Man’s Sky za ogólne podejście producenta i wydawcy.
    Nigdy nie planowałem grać w ani jedną, ani drugą z wymienionych więc głos na niecne praktyki marketingowe.
    Mam nadzieję, że oprócz Wałacha dostaną też jakąś Złotą Kupę, Szubienicę, Malinę czy co tam się przyznaje.

    1. Rangar

      @Zebulah

      Moje podejście takie samo, jak Zebulaha. Ani w jedno, ani w drugie nie miałem zamiaru grać, ale NMS od razu jawił mi się jako przehajpowana wydmuszka w której nie da się dobrze zrobić tego, co naobiecywal(i). A propos, pozdrawiam Star Citizena.
      Mafia nie spowodowała ani krzty dygnięcia hajpometru u mnie.

      Moim zdaniem NMS nie powinien w ogóle brać udziału w konkursie na Wałacha, bo wynik był do przewidzenia, tak samo jak Wiedźmak w konkursie na najlepszą grę. Myślę, że gdyby pierwsze miejsce dać ex aequo NMS i innej grze przebieg grup byłby ciekawszy.

  3. Stah-o

    Offtopne se, bo już po głosowaniu. Może ktoś widział, może ktoś wie. Planuje zmienić sprzęt Windowsowy i dość intensywnie krążę wokół czegoś co się nazywa Lenovo 710S. Czy może ktoś z was gikzowników używa wyżej wymienionego (lub jego znajomy) i ma jakieś opinie z lini frontu o tym stworzeniu?

    1. aihS Webmajster

      @Stah-o

      Z tym modelem nie miałem przyjemności, ale taka rada uniwersalna – jak chcesz na tym robić cokolwiek poza programowaniem i oglądaniem fotek z wakacji to unikach procesorów z serii U/M. Najlepiej zapoluj na coś z prockiem MQ/HQ nawet gdyby to miała być poprzednia albo i jeszcze poprzednia generacja.

      1. Stah-o

        @aihS

        Klepał bym tam tylko kodzio w Visual Studio do aplikacji biurowych + jakieś prostackie grafiki w Photoshopie + plumkający Spotify w tle. Żadnych ciężarów by nie dźwigał ten laptopus. Czy to faktycznie możliwe, że Lenovo mogło zrobić dobry sprzęt? Wygląda to i jest wykonane niemal jak premium i jednocześnie ma cenę laptopa z mocno średniej półki. Czy Lenovo to nie jest przypadkiem wredny chinol, który mi zaraz padnie i pożre moje wypociny? Gdzie szukać alternatywy dla tego modelu za nie więcej niż 4K? Pomocy 🙂

        1. Probabilistyk

          @Stah-o

          Na służbowym T440 już drugi rok pracuję, z tym że to wersja z SSD. Do tego co wymieniłeś nadaje się idealnie (i5, 8GB RAM, 256GB SSD). Jakość wykonania jak na chińską firmę jest raczej w okolicach “premium”, ale to model “biznesowy”. Nie wiem jak z innymi modelami, ale skoro Lenny przejął produkcję od IBMa to jest duża szansa, że mają kontrolę jakości z zachodniego świata.

        2. aihS Webmajster

          @Stah-o

          Nawet biznesowym Lenovo daleko do świetności ThinkPadów od IBM. Kupili markę i tyle. Wolałbym kupić ASUSa z serii PRO – będzie miał lepsze bebechy i 3 letnią gwarancję NBD onsite w cenie. Minusem jest raczej średnie wykonanie zewnętrzne, ale czy to problem zależy już od przeznaczenia komputera – jeżeli ma być domowym kompem podnoszonym by wytrzeć kurze to ok, jeżeli będziesz go codziennie wyprowadzał na spacer to nie 🙂

          1. Stah-o

            @aihS

            Ja też tak o Lenovo myślę, ale ostatnio przez godzinę miętosiłem ten model 710S. Potrząsałem nim, głaskałem, opukiwałem, pocierałem, przytulałem no i w mordę nie mam się do jego wykonania jak przyczepić. Do tego ma rewelacyjny wyświetlacz, jasny i z dobrym kontrastem. Teraz chodzę po różnych sklepach i sklepikach i wszystko inne mi się nie podoba bo w głowie mam tego małego chinola 🙁

Powrót do artykułu