Wielkie Derby 2015 – Wałach Roku. Półfinały

maladict dnia 22 lutego, 2016 o 11:00    20 

Fallout 4 i Hatred pewnie wygrały swoje grupy. Czy utrzymają swoją dominację w półfinałach?

Prawdopodobnie tak, bo za przeciwników będą miały gry, które o wyjście z grupy walczyły do samego końca. Czy Batman i Heroes of Might and Magic pokażą pazury? Czy najgorszy port na PC w historii gier będzie równorzędnym przeciwnikiem dla kiepskiej gry opartej na kiepskim marketingu, a gra będąca kamieniem nagrobnym legendarnej serii sprosta grze będącej, well, kamieniem nagrobnym legendarnej serii? Gikz zadecyduje.

Głosowanie odbywa się od poniedziałku do wtorku.

Dodaj komentarz



20 myśli nt. „Wielkie Derby 2015 – Wałach Roku. Półfinały

    1. walec

      @Nitek

      Ja grałem tylko w Batka, ale na PS4, no i mi się podobał. Więc dałem na Hatred żeby Batkowi pomóc.
      Fallouta nie tknąłem i nie tknę bo beznadziejne było dla mnie New Vegas, które jest rzekomo najlepsze z tych ostatnich.
      A o nowych Heroes nawet nie wiedziałem że wyszli więc to musi być jakieś zło.

    2. mr_geo

      @Nitek

      W Haterd gralem przez jakies 60 minut z czego mniej wiecej 15 zajelo grze pokazanie mi wszystkiego co ma do zaoferowania, a pozostale trzy kwadranse byly narastajaca znudzeniem i irytacja z powodu zacinajacego sie sterowania, przeciwnikow i cywili glupich jak polski sejm po nieleczonym zapaleniu opon mozgowych i powtarzalnosci rozgrywki ad nauseam. Poziom merytoryczny i wykonanie jak dla gry F2P z google store, wepchniety na PC.

      Heroes zajelo mi chyba cos kolo 2 dni, ale to bylo efekt czystego niedowierzania w to co moje oczy widza – “nie, no niemozliwe zeby az TAK to spierd… to tylko poczatki rozgrywki sa takie, potem bedzie lepiej, juz za chwile, za jedna ture… no dobra, moze za nastepna… i nastepna… i jeszcze jedna…”
      Nie bylo. Bylo raczej – choc trudno uwierzyc ze to w ogole mozliwe – JESZCZE GORZEJ.

      FO4 sobie odpuscilem po obejrzeniu na jewtube gameplayu pokazujacego “bogactwo” opcji dialogowych i przechodzenie calych questow metoda “na Call of Duty” czyli zalewania wszystkiego olowiem – w grze pretendujacej do miana RPG. Kuloodporny i ogniotrwaly piesel dopelnil obrazu nieswiezej kaszany od ktorej dla wlasnego dobra nalezy trzymac sie z daleka.

      Luftmysze w wersji konsolowej kupilem na prezent bratu, pogralem chwile i mialem silne wrazenie ze zupelnie nie wiem o co chodzi z tym hajpem, bo dla mnie to mrozony morszczuk w zimnej zalewie octowej. W dodatku bez przypraw. No ale mnie generalnie historyjki o amerykanskich herosach biegajacych/latajacych w fikusnych ciuszkach nie kreca, a ponadto mam nieuleczalny wstret do konsolowych padow.
      Potem u znajomego obejrzalem w dzialaniu jakis wczesny retail PCtowy w dzialaniu i do mdlego zimnego morszczuka doszlo jeszcze absolutne zniesmaczenie tym jaki tupet trzeba miec zeby wypuscic tak wadliwy i niedorobiony produkt i domagajac sie za niego ceny jak za pelnowartosciowy towar.

Powrót do artykułu