Jak w tytule. Nie otwierać jeśli ciągle jesteś w Grze.
Jeśli zaś już w tym roku odpadłeś, to zapraszam. Jeśli twierdzisz, że nie odpadłeś, to pamiętaj, że aihS i Nitek mogą sprawdzić logi.
Po tym jak trzy lata temu poczęstowałem was coverem (a raczej wariacją) Ryśka Mastki, nadszedł czas na kolejne podejście do hitu walczącego w każde święta bożonarodzeniowe o palmę nienawiści z Mariah Carey i jej All I want for Christmas is you. Tym razem z hiciorem mierzy się projekt Postmodern Jukebox, bo przeca nie myśleliście, że będę was katował oryginałem George’a Michaela i jego mniej sławnego kolegi.
Co to jest Postmodern Jukebox? W dużym skrócie coś jak wspominany wcześniej Richard Cheese tylko bez heheszków. Biorą współczesny hicior i wykonują go na modłę jakiegoś gatunku z lat wcześniejszych ubiegłego wieku – wiecie, soulowe Say My Name, jazzowe Lovefool, nowoorleańskie Seven Nation Army, Barbie Girl w stylu Beach Boysów i tym podobne. Słowo – klucz to vintage. Pewnie, że na dłuższą metę może być nużące, ale mimo to polecam.
Last Christmas. Nie wiem za bardzo kim były siostry Andrews, ale styl nie jest mi obcy. Wam pewnie też nie będzie, więc nie przedłużając,od lewej do prawej Sara Niemietz, Cristina Gatti i Ariana Savalas. Tańczy Melinda Sullivan.
Wesołych Świąt. Niech wasze procki będą chłodne a piksele żywe.
[Imperator] Dziwnym trafem, zapomniałem, żeby tekst wrzucić odpowiednio wcześniej. Dzisiaj zaś wszyscy wiemy, że coroczna zabawa nie będzie już taka sama. Niestety. Swoją drogą ciekawe czy ktoś jest jeszcze w grze.
W tym roku bardzo wcześnie odpadłem klikając jak głupi w jeden z gikzowych linków.
Odpadłem kilka razy. Ani razu w miejscu publicznym, ale w sieci… w sieci reguły zabawy są inne.
Jeden jedyny raz jechałem w delegację po 1.11 raptem 60km od biura. No i odpadłem, bo w radiu leciało właśnie TO
Tydzień przed świętami. Revant. Załatwił mnie malinowo, a byłem czujny i dumny z tej czujności.
Mnie załatwili jakoś w czerwcu czy lipcu. Ot taki kaprys w jednej stacji radiowej mieli.
Ironia, że on sam po raz ostatni oddał swe serce w te święta :/
Ja odpadłem w drodze na Rogue One tydzień temu, kiedy kumpel zaczął to śpiewać ot tak po prostu. Szlag, a w zeszłym roku mi się udało…
Mnie załatwiła żona, która z premedytacją podglosnila tv jak sprzątala a ja nieświadomy siedziałem sobie spokojnie w drugim pokoju 🙁 wredna zonka
Za to pociągnalem Klucznika za sobą 😀
Mnie wkręcił Bosman “vlogiem”. :/
Widzieliście że George zmarł dzisiaj?
@projan
Tak, to były jego ostatnie święta.
Ja Last Christmas w tym kwartale jeszcze nie słyszałem (ani w oryginale, ani w coverze, ani a capella). Ale właściwie to nie znam dokładnie reguł – może należy brać pod uwagę cały rok (wtedy nie pamiętam, czy słyszałem)? A może odpada się po kliknięciu w link do piosenki, nawet jeśli ta nie zdąży się odpalić? Itd., itp.
@lemon
Ja tak odpaliłem teledysk ale wyłączyłem zanim muzyka weszła. Też nie wiem czy się liczy, ale w sumie mi nie zależy bo ni karty żadnej ni achivka nie dostanę. Strasznie mało zgamifikowane to życie.
Tydzień przed świętami puścili w galerii handlowej. 😛
@Pryka
Ja dwa razy byłem w galerii, miałem słuxhawki na uszach. Tylko przy kasie była spina, drugi raz poszedłem do samoobsługowej. Raz kliknąłem link na gikzie, uratował mnie suboptymalny sprzęt komputerowy.
Wygrałem* więc(?) ale okazuje się że to gorzkie zwycięstwo.
*) Gra się toczy do wieczerzy wigilijnej, potem sobie można puszczać na YT w kółko.
Dobry cover! Nie tylko fajnie odegrany/śpiewany bo i miło się patrzy 😉
@Probabilistyk
Zobacz sobie ich cover piosenki “Fire”, znacznie lepszy od oryginału.
W tym roku udało mi się ani razu nie wpaść na oryginał. Odpadłem tylko na coverze.
Rzeczywiście, Gra będzie już inna. Swoją drogą – jeśli istnieje życie po życiu, ciekawi mnie reakcja GM na nasz konkurs…