Melodia świąteczna – Last Christmas jeszcze raz

maladict dnia 26 grudnia, 2016 o 10:21    15 

Jak w tytule. Nie otwierać jeśli ciągle jesteś w Grze.

Jeśli zaś już w tym roku odpadłeś, to zapraszam. Jeśli twierdzisz, że nie odpadłeś, to pamiętaj, że aihS i Nitek mogą sprawdzić logi.

Po tym jak trzy lata temu poczęstowałem was coverem (a raczej wariacją) Ryśka Mastki, nadszedł czas na kolejne podejście do hitu walczącego w każde święta bożonarodzeniowe o palmę nienawiści z Mariah Carey i jej All I want for Christmas is you. Tym razem z hiciorem mierzy się projekt Postmodern Jukebox, bo przeca nie myśleliście, że będę was katował oryginałem George’a Michaela i jego mniej sławnego kolegi.

Co to jest Postmodern Jukebox? W dużym skrócie coś jak wspominany wcześniej Richard Cheese tylko bez heheszków. Biorą współczesny hicior i wykonują go na modłę jakiegoś gatunku z lat wcześniejszych ubiegłego wieku – wiecie, soulowe Say My Name, jazzowe Lovefool, nowoorleańskie Seven Nation Army, Barbie Girl w stylu Beach Boysów i tym podobne. Słowo – klucz to vintage. Pewnie, że na dłuższą metę może być nużące, ale mimo to polecam.

Last Christmas. Nie wiem za bardzo kim były siostry Andrews, ale styl nie jest mi obcy. Wam pewnie też nie będzie, więc nie przedłużając,od lewej do prawej Sara Niemietz, Cristina Gatti i Ariana Savalas. Tańczy Melinda Sullivan.

Wesołych Świąt. Niech wasze procki będą chłodne a piksele żywe.

[Imperator] Dziwnym trafem, zapomniałem, żeby tekst wrzucić odpowiednio wcześniej. Dzisiaj zaś wszyscy wiemy, że coroczna zabawa nie będzie już taka sama. Niestety. Swoją drogą ciekawe czy ktoś jest jeszcze w grze.

Dodaj komentarz



15 myśli nt. „Melodia świąteczna – Last Christmas jeszcze raz

    1. lemon

      @projan

      Tak, to były jego ostatnie święta.

      Ja Last Christmas w tym kwartale jeszcze nie słyszałem (ani w oryginale, ani w coverze, ani a capella). Ale właściwie to nie znam dokładnie reguł – może należy brać pod uwagę cały rok (wtedy nie pamiętam, czy słyszałem)? A może odpada się po kliknięciu w link do piosenki, nawet jeśli ta nie zdąży się odpalić? Itd., itp.

    1. furry

      @Pryka

      Ja dwa razy byłem w galerii, miałem słuxhawki na uszach. Tylko przy kasie była spina, drugi raz poszedłem do samoobsługowej. Raz kliknąłem link na gikzie, uratował mnie suboptymalny sprzęt komputerowy.

      Wygrałem* więc(?) ale okazuje się że to gorzkie zwycięstwo.

      *) Gra się toczy do wieczerzy wigilijnej, potem sobie można puszczać na YT w kółko.

Powrót do artykułu