Melodia Dnia – Mike Brady

maladict dnia 4 grudnia, 2012 o 8:37    5 

Ahoy there mateys!

     Zapewne już czytaliście lub słyszeliście o badaniach pp. Claussena i Peukerta, które mówią, że zamknięcie serwisu MegaUpload wcale nie zwiększyło przychodu dystrybutorów filmowych. Choćby tutaj. Oczywiście sprawa jest bardziej skomplikowana i wyniki pokazują nie tyle fakt co tendencję, ale (choć badania dotyczą filmów) widać to, o czym w środowisku growym mówi się od dawna. Wielu graczy ściąga pirackie wersje gier tylko po to, żeby się przekonać czy gra jest warta ich zachodu i pieniędzy.  I jeżeli jest zadowolny to klika do sklepu i kupuje oryginał. A jeżeli nie jest, to i tak na to samo wychodzi. I ta grupa egzystuje na równi z graczami co kupią tak czy tak, bo przecież taki fajny trailer i i wysokie noty w branżowej prasie, z graczami co i tak nie zapłacą choćby potem mieli spędzić tydzień na szukaniu cracków i próbach doinstalowania DLC i z graczami co cierpliwie i spokojnie poczekają na wiarygodną recenzję w dobrym portalu, takim jak gikz.pl.

     Więc o ile badania nie pokazują nic nowego, może będą kolejną rzeczą, która pomoże wielkim dystrybutorom otworzyć oczy i uzmysłowić im, że ich chciejstwo 'gdyby nie było piractwa, to ci wszyscy co piracą buliliby nam kasiurę aż miło' nijak się kupy nie trzyma.

     A piractwo jak było i jest, tak będzie zawsze. Bo taka już jest natura lucka.

 

 

ARRRRGH!!!!!

Dodaj komentarz



5 myśli nt. „Melodia Dnia – Mike Brady

Powrót do artykułu