Melodia Dnia – Amanda Palmer

maladict dnia 22 września, 2013 o 14:35    10 

W oczekiwaniu na rozwiązanie muzycznej zagadki, coś z innej beczki – lansowana ostatnio przez Qnia Amanda Palmer.

Kiedy Koń z rzędu Naczelnych wspomniał o niej po raz pierwszy, nazwisko wydało mi się znajome. Nie żeby królowała na mojej playliście, choć to zacna muza. A fakt ten zrodził pytanie – ‘Skoro nie słucham to skąd znam?’. ‘Ach, rzeczywiście’, przypomniałem sobie po chwili. ‘Beef z Daily Mail’. Ale. ‘Co to jest ten Daily Mail?’ zapytają być może niektórzy, i przyznam, trochę im zazdroszczę. Daily Mail to angielski dziennik nie ukrywający swych sympatii do poglądów konserwatywnych. W najgorszym tego słowa rozumieniu. Jak to powiedział pewien komik ‘Daily Mail. We are racist, so you don’t have to be’. Choć usiłuje pozować na poważny dziennik opiniotwórczy, bliżej mu do tabloidów typu ‘Sun’ czy nieświętej pamięci ‘News of the World’. Które też są na swój sposób opiniotwórcze, jakkolwiek nie o takie opinie nam chodzi.

To w dużym skrócie, bo jestem w Anglii dopiero siedem lat i jeszcze nie rozgryzłem wszelkich niuansów tutejszej prasy.

Zacznijmy może od przedstawienia artystki. Urodzona w…, pierwsza szkoła w…, pierwsze występy z… i tak dalej. Nazywam ją artystką w potocznym tego słowa rozumieniu, oczywiście, nie chcąc prowokować dyskusji ‘Czymże jest Sztuka?’. Może jednak lepiej byłoby nazywać ją performerką. Zaczynała jako żywy posąg, potem współtworzyła kabaretowy Brechtowsko-punkowy duet The Dresden Dolls, przez moment występowała solo jako Amanda Fucking Palmer by aktualnie być wokalistką i autorką tekstów dla zespołu Grand Theft Orchestra.

Najbardziej znane kontrowersje jakie wzbudzała to:

1. ReBellyon

Po nakręceniu powyższego klipu, wytwórnia zasugerowała usunięcie kilku scen na których widać brzuch Palmer, sugerując że  ‘wyglądała grubo’. Gdy Palmer wrzuciła to na swojego bloga, jej fani w odpowiedzi zaczęli przesyłać zdjęcia swoich brzuchów do wytwórni. Sześćset z nich wraz z towarzyszącymi im historiami zostało opublikowanych w książce The Belly Book, sprzedawanej wśród pozostałych fanów. Dodatkowo Palmer zaczęła wykonywać na koncertach piosenkę Please drop me. Po długich przepychankach prawnych, wytwórnia i artystka rozwiązały kontrakt, co zaowocowała kolejną piosenką Do You Swear to Tell the Truth the Whole Truth and Nothing but the Truth So Help Your Black Ass.

2. Piosenka Oasis

Piosenka o nastolatce, która została zgwałcona na imprezie, zaszła w ciążę, usunęła dziecko, ale nie przejmuje się tym zbytnio bo właśnie dostała od swojego ulubionego zespołu zdjęcie z autografem nie przypadła do gustu większości decydentów z angielskich stacji telewizyjnych, jako że ‘zbyt lekko stawia sprawę gwałtu, religii i aborcji’. W odpowiedzi Palmer zaproponowała, że zmieni muzykę na wolniejszą i poważniejszą, ale ta propozycja też nie spotkała się z uznaniem.

3. Zaproszenie dodatkowych muzyków

Przed trasą koncertową w 2012 Palmer umieściła na swej stronie ogłoszenie, że szuka fanów którzy chcieliby wystąpić wspólnie z nią i jej zespołem w zamian za ‘piwo, pamiątki i uściski’. Wzbudziło to wielkie oburzenie muzyków zawodowych i zrzeszającego ich związku zawodowego, którzy twardo stali na stanowisku, że każdy występujący muzyk powinien być odpowiednio wynagrodzony za swą pracę. Palmer ugięła się pod ich retoryką.

4. Glastonbury i Daily Mail

Opisując występ artystki na tegorocznym festiwalu w Glastonbury, Daily Mail skupił się na jej ‘wardrobe malfunction’ nie wspominając nic o wartościach artrystycznych. Rozżalona Palmer odpowiedziała w swój charakterystyczny sposób – tworząc piosenkę Dear Daily Mail, sprowadzającą się do czterech słów ‘Daily Mail, up yours’, którą następnie wykonała na koncercie w Londynie. W trakcie występu rozebrała się i kontynuowała zupełnie nago.

Nie śledzę zbyt dokładnie prasy codziennej, ale nie przypominam sobie by Daily Mail poświęcił tej scenicznej nagości kolejny artykuł.

Nie wiem również czy zamierza wykonywać tę piosenkę w taki sposób na innych koncertach, ale możecie się przekonać już wkrótce gdyż Amanda Fucking Palmer zamierza odwiedzić Polskę i dać dwa koncerty. 5/11 w Warszawie (klub Proxima) i dzień później w Krakowie (klub Studio). Warto iść bo nawet jak nie będzie wam dane zobaczyć na żywo nagiej kobiety to i tak będziecie mieli szansę posłuchać naprawdę fajnej muzyki.

Dodaj komentarz



10 myśli nt. „Melodia Dnia – Amanda Palmer

    1. maladict Autor tekstu

      @Alkawen

      Przyznam, że rzuciło mi się to w oczy, ale szybko przestałem dawać faka wobec talentu Palmer. Zresztą po wspólnym życiu z brunetką zadję sobie sprawę, że regularna depilacja to nie takie hop siup.
      A Zachód (szczególnie Ameryka) ma dziwną obsesję na punkcie wyglądu. Do tego stopnia, że ja potrzebują kogoś brzydkiego lub naturalnie wyglądającego (krzywe zęby czy nos) do filmów historycznych to zatrudniają Anglików, bo tu jeszcze nie ma takiego szału.

Powrót do artykułu