Nie o grających hot dogach piszę, jakby co.
Steam wprowadza ostatnio sporo zmian, co pewnie zdążyliście zauważyć, lub, jeśli jest Wam jeszcze obcy, przeczytać u Mindestensa. Wczoraj odkryłam nowy dodatek, a mianowicie odtwarzacz muzyczny, ukryty w bibliotece. Z jednej strony ucieszyłam się, bo zobaczyłam ścieżki dźwiękowe do Civ V: Gods and Kings i Dragon Age: Origins, z których istnienia nie zdawałam sobie sprawy. Nie próbowałam ich nigdy specjalnie wyciągać z gier, więc to było jak znalezienie dawno zapomnianej dyszki zachomikowanej w biurku. Z drugiej strony jednak zmartwiłam się, że tylko dwa albumy pojawiły się na liście odtwarzania. Zaleciłam wzmożone poszukiwania, ale wysłannicy steama wrócili z niczem.
No to zaraz – odtwarzacz ogarnia tylko pliki MP3, najlepiej takie, które znajdują się w folderze Soundtrack, a nie widzi innych plików muzycznych? Przecież większość ścieżek ma rozszerzenie .ogg, przynajmniej w moich grach. Mogę ściągnąć sobie kodeki, oczywiście, ale czym różni się w takim razie parówkowy odtwarzacz od innych? Tłumaczę sobie to tak – ta wersja to Early Access i będą ją jeszcze ulepszać. 🙂 Moim zdaniem odtwarzacz platformy growej powinien radzić sobie ze wszystkimi plikami muzycznymi zawartymi w sprzedawanych produktach, bo na tym polega jego wyjątkowość. Macie podobne zdanie, a może jest Wam wszystko jedno i nie będziecie z tego korzystać?
Wszystko mi jedno, martwi mnie, że sam w sobie badziewny Steam kroczy drogą GG. Niedługo będzie jak z EMACSem – “niezły system operacyjny, ale ma kiepski edytor tekstu”.
Aha, u mnie znalazł bez problemu wszelkie pliki muzycznej po tym jak wskazałem mu lokalizację, ale ostatecznie wyłączyłem te biblioteki bo kto wie co Gabe’owi do łba strzeli.
A zaczęło się od ikonki na pulpicie…
Z tej okazji przez jakiś czas* soundtracki do gier Valve (o ile daną grę posiadamy) za kliknięcie: http://store.steampowered.com/search/?snr=1_5_9__12&term=soundtrack#term=soundtrack%20valve&sort_by=_ASC&category1=21&page=1 .
Ciekawe ile osób robi wielkie oczy dowiadując się, że Half Life 1 miał muzykę?
*Nie mam zielonego pojęcia jak długo ważna oferta.
@MusialemToPowiedziec
no przecież jak się wszystko rypło na samym początku HL 1 była muza grozy 🙂
aaaa jeszcze wcześniej w kolejce też szumiała muzyczka 🙂
@Epipodiusz
AFAIK muzyka dostępna była tylko w wersji wymagającej płyty w odtwarzaczu 🙂
@MusialemToPowiedziec
Podobno do 1 października
@MusialemToPowiedziec
Mial i to calkiem fajna, przede wszystkim w momentach jak krecil sie jakis wiekszy dym albo boss fight byl. Niezly klimat to robilo prawde mowiac.
Z tymi zmianami to jest tak, że jakby wszyscy o nich nie pisali to sam ich pewnie bym nie zauważył.
Wreszcie będę mógł zrobić POLSKIE IMPERIUM? Nice 🙂
A pamiętam jeszcze gry które pozwalały wrzucić własnego sidicza i popylać do jeźdźców burzy na ten przykład.
@urt_sth
Chyba w GTA można było zrobić własną składankę, tylko po co ? 😉