Inspiracja dnia – animacja: Pinched

k0d dnia 4 października, 2012 o 7:53    12 

Rastafariański dżin w okowach, drobny złodziejaszek bogaty w paranoję i schizofrenię, testosteronowy glina, seksowna laseczka i monstrualnie grube baby…

Tak można pokrótce scharakteryzować postacie pojawiające się w animacji Davida Vandervoorta. Animacji dobrej, bo nie przejaskrawionej i nieprzekarykaturalizowanej (no może poza wielkimi, grubymi babami). Animacji o klarownym przesłaniu. Animacji o Miłości… Miłości, która nie tylko motywuje do wydostania się z dna ale sama w sobie jest mocą sprawczą, zmieniającą wszystko na lepsze. Jedyne prawdziwe uczucie mogące wyciągnąć głównego bohatera z bagna splątanych emocji, ze zniewolenia przez własne wewnętrzne demony, z brudnych uścisków obsesji. Ale czy to wystarczy?

Dzieło przypomina trochę stylem animacje ilustrujące teledyski Gorillaz. Akcja jest szybka, postacie wyraziste a narracja poprowadzona gładko. Autor wykorzystał też w swoim obrazie elementy generowane komputerowo, bezkolizyjnie wplecione w całość. To dobra, pozytywna inspiracja na cały dzień.


Dodaj komentarz



12 myśli nt. „Inspiracja dnia – animacja: Pinched

  1. kalesony

    Hm, fajnie wygląda, ale dla mnie fabuła trochę jakby zszyta na kolanie. Czasem takie wrażenie powstaje, jak ma się trochę przekombinowany koncept, a zabraknie środków wyrazu, żeby to wiernie przekuć na konkret formę. No ale z drugiej strony ja tak naprawdę się nie znam na absolutnie niczym.

    Dzięki za wrzut.

Powrót do artykułu