Na Originie ni z gruchy ni z pietruchy pojawiła się ogólnodostępna beta FIFA World. Choć sama gra jest w powijakach (no, w końcu “beta”) to sklepik (zgodnie z nową świecką tradycją) chodzi oczywiście pełną parą.
Pisząc w skrócie dla fifomaniaków – gampelay z FIFY 12 plus tryb Ultimate Team znany z poprzednich części serii i trochu bugów. Jeśli masz więc “14”, bądź planujesz zakup “15” to raczej nie zawracaj nią sobie głowy. W zasadzie możesz przestać czytać w tym momencie.
Dla tych jednak którzy nie przestali: gameplay jest w 100% kompetentny. Jak już wspomniałem jest żywcem wyjęty z udanej edycji o numerze 12. Rozgrywka w nowym produkcie EAS bazuje na trybie Ultimate Team. Polega on na zbieraniu kart (niczym w popularnych karciankach pokroju Hearthstone) z piłkarzami, boostami umiejętności oraz kondycji, sztabem szkoleniowym, kontraktami, herbami, strojami, piłkarzami czy stadionami. Karty dzielą się na złote, srebrne i brązowe, zgodnie z ich “mocą” (klasą piłkarza czy wielkością boosta do umiejętności). Od razu nasuwa się pytanie: Pay to Win? No cóż, w zasadzie tak, jak w każdej innej karciance. Za walutę zarobioną w normalnej rozgrywce możemy kupić wyłącznie brązowe zestawy kart. Za złote i srebrne musimy zapłacić “żetonami”, walutą dostępną wyłącznie za prawdziwą gotówkę. Choć wcale nie oznacza to że “darmowcy” do lepszych kart nie mają dostępu. Każdą bowiem kartę można wystawić na aukcję, w której walutą jest zwyczajne złoto. Teoretycznie więc po wyfarmieniu odpowiedniej ilości złota można skompletować wymarzony dream team. Płacący osiągną to jednak szybciej… Takie prawo gier F2P.
Jednak samo uzbieranie najlepszych złotych kart może być zgubne, gdyż nie mniej ważne od jakości kart jest “zgranie” zespołu. Wpływa ono na rzeczywiste umiejętności jakie piłkarze pokażą na murawie, a zależne jest od kilku czynników, takich jak narodowość piłkarzy, ich przynależność klubowa czy ulubiona taktyka. Ostatnia z tych cech jest losowa dla wszystkich kart z piłkarzami. Dlatego więc miszmaszowa obrona złożona z gwiazd pokroju Piszczek – Pique – Terry – Wawrzyniak nie będzie radziła sobie szczególnie lepiej aniżeli ta złożona wyłącznie z “brązowiaków” rodem z Ekstraklapy. Dlatego więc i Messi warty miliony może być mniej przydatny niż kupiony po taniości przeciętniak, dobrze jednak wpasowany do taktyki i reszty piłkarzy.
Sama rozgrywka składa się z ligi rozgrywanej sezonami. Jeden sezon to 10 meczów, a od ich wyników zależy los naszej drużyny (spadek/awans/utrzymanie). Im wyższa liga tym więcej otrzymamy mamony za nasze osiągnięcia – prosta sprawa.
Dostępne są również tryby rozgrywki solowej – z komputerem… siakieś ligi, mecze ‘realnymi’ drużynami, sraty pierdaty… Ominąłem je jednak szerokim łukiem bo gra z żywym przeciwnikiem jest nieporównywalnie bardziej interesująca.
Nie obeszło się od bugów i niedoróbek. Wiadomo – beta. Pierwszym palącym problemem jest kiepska i niezmienialna kamera. Irytująca jak jasna cholera. Ale fani zareagowali błyskawicznie, w internetach dostępna jest już paczuszka prostująca ten problem. Kolejną rzucającą się w oczy kwestią jest długość, a raczej krótkość meczów. Z zegarkiem w ręku nie grałem, ale jedna połowa to maksymalnie 3-4 minuty. Jak dla mnie SPORO za krótko. Dochodzi do tego jeszcze bardzo kiepski interfejs. Zarządzanie drużyną jest problematyczne i nieintuicyjne, a proste czynności wymagają zdecydowanie zbyt dużej ilości kliknięć/przejść ekranów/menusów/itd.. Typowa “konsoloza”. I byłoby to jeszcze do przełknięcia gdyby sterowanie było przystosowane do pada… ale nie jest! Gała zamiast wygodnie poruszać nas po elementach interfejsu… emuluje myszkę! Co jest rozwiązaniem wybitnie niewygodnym. Crashe też się zdarzają – wiadomo – beta. A dodatkowo gra przez kilkanaście pierwszych spotkań wybiórczo wybierała którego meczu wynik zapamiętać. Przez co mimo bilansu pięciu zwycięstw, pięciu remisów i dwóch porażek FIFA World “uznała” mi… 2 porażki i 2 remisy. Od kilku jednak spotkań w tej materii się uspokoiło.
Warstwa audiowizualna prezentuje się zwyczajnie, jak to w FIFIE. Mamy więc Szpaka i Szranowicza (czyt. opcje -> dźwięk -> komentarz -> wycisz), muzykę w menu a piłkarze wyglądają tak jak powinni. Nie ma sensu się rozpisywać.
Reasumując – są trzy podstawowe aspekty dzięki którym gra jest warta zainteresowania: dobry (choć lekutko przestarzały) fifowy gameplay, rywalizacja z żywymi przeciwnikami oraz darmowość (czy jak kto woli “darmowość”). Ja tam się wciągnąłem bez reszty. Kompletowanie odpowiedniej drużyny i karanie noobów workiem bramek sprawia zajebistą przyjemność i jest szalenie uzależniające. Nie da się ukryć że niedoróbek nie brakuje, takie prawo bety, ważnym jest jednak “aby minusy nie przysłoniły nam plusów”. Dlatego ja będę śledził rozwój FIFA World uważnie, bo beta ma bardzo obiecujący start!
PS. sorki za pasek na dole przy screenach, ale przy pełnoekranowych aplikacjach mój komputer odmawia współpracy podczas robienia zrzutów.
PPS. Jak ktoś chętny na spara to mój nick brzmi thewhitestar1
Ja się podłączam do narzekań i pochwał w sumie. FIFA World disconnectuje losowo mecze, często przy wygranym meczu rozłącza się z serwerami już na ekranie podsumowania spotkania. Wynik? Oczywiście albo wtedy generuje walkower, albo remis. Wkurza też fakt, że często buguje się panel znajomych – czat często nie działa, trudno zapraszać do meczów sparingowych. Menu chodzi toporniej niż topór drwala z podagrą. Więc ogólnie pod względem oprawki jest meh. Ale sam gameplay i fakt, że zupełnie za darmo można stworzyć fajny zespół, coś tam pograć i jak Bóg da a EA nie rozłączy nawet wygrać jest OK. Ważna adnotacja się tutaj też powinna pojawić i apel do młodzieży – NIE WYDAWAĆ NA TO KASY! EA rozkręca tę produkcję bardzo powoli, patche na bardziej palące bugi wchodzą bardzo późno.
Messiiiiiiiiiiiiiiii!
Która Fifa według Was na PC jest najlepsza aktualnie? Jest sens od razu szarpać się za najnowszą, czy może lepiej zastanowić się nad którąś wcześniejszą?
@Tasioros
Fifa 2001, grałem w demo, elegancko rozpoznawała, że gracz wykonuje wślizg. Jakoś nie mogłem się rozpoznać w klawiszologii i ciągle wychodziły mi wślizgi.
@Mindestens
Mnie ta FIFA kojarzy się tylko z czerwoną kartką za wślizgi na bramkarzu 😛 i tym, że gola da się strzelić jedynie wbiegając z piłką do bramki, ale ja w FIFA’e nigdy grać nie umiałem także tego.. 😛
@Garett
Mam podobne wspomnienia z 2001. Po wspaniałej 2000 takie coś zrobić 😉
@aihS
W 2000 grałem na Pleju u kuzyna, to było coś. I nie byłem sobie w stanie wyobrazić jak można w FIFA’e na klawiaturze grać :P. A w 2001 grałem już na własnym kompie na klawie właśnie 🙂
@Garett
W 2001 akcje sam na sam należy wykańczać podaniem, taki protip. 100% skuteczności.
I fakt, jest ona chyba najgorsza z całej serii.
@thewhitestar
Wiem, pamiętam, niestety :P. Po odkryciu tego gra stała się taaaaaaka pasjonująca.
@Tasioros
1992. Należy kopnąć piłkę lecąc na bramkę z wysokości kręgu środkowego boiska. Praktycznie zawsze wpada.
[edited] E nie, obejrzałem na YT – to była jednak F1994
@Tasioros
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi i porady. Piszę to bez sarkazmu, bo hej, dzięki Wam na pewno nie kupię Fify 2001!
Gikz bawi, uczy i radzi.
Ps. Nienawidzę Was 😉
@Tasioros
Dobrze wspominam World Cup 98, chyba najwięcej czasu przy niej spędziłem. Also, miała najlepszą wejściówkę.
http://youtu.be/0yX_4S4fd-w
@Tasioros
A może klasyk? Era Futbolu 2002 – grafika może niedzisiejsza, ale ten gameplay! Och! Ach! Jedno z najwybitniejszych osiągnięć ludzkości.
Polecam i pozdrawiam.
Fiotr Pronczewski
@Tasioros
W Fifę 2013 bawiłem się bardzo dobrze. Naprawdę znajdziesz czas na taki pochłaniacz godzin?
@projan
Meczyk czy dwa w tygodniu zawsze zagrać można. Ale to i tak nie dla mnie.
” Za walutę zarobioną w normalnej rozgrywce możemy kupić wyłącznie brązowe zestawy kart. Za złote i srebrne musimy zapłacić „żetonami”, walutą dostępną wyłącznie za prawdziwą gotówkę. ”
Jak grywam od dwóch tygodni to z tego co pamiętam za wyfarmionego “golda” można kupować w sklepie wszystkie paczki normalnie, choć może coś się zmieniło bo po pierwszym wejściu skalkulowalem ze się nie opłaca tychże paczek gdyż zawodników taniej można kupować na rynku transferowym (po trzysta można calą druzynę złotych zebrać)
@Kiler
Nie idzie kupić innych paczek niż brązowe za samego golda. Może wcześniej się dało, ale teraz już nie. A swoją drogą trochę pomieszałem bo ta dodatkowa waluta nie zowie się “żetony”, te służą do czego innego. Ale kij z tym, drobny pomyłek.