Offca paczy na obcych

thesheep dnia 22 października, 2014 o 8:22    124 

Kilka słów o bliskich spotkaniach. Uświadomiłam sobie ostatnio, że było ich więcej niż się początkowo spodziewałam.

Jakoś nigdy mnie do obcych nie ciągnęło, więc kiedy zasiadałam do oglądania nocnych (i popołudniowych) strumyków z Alien: Isolation, to nie oczekiwałam, że wytrwam długo. Tym bardziej, że to gra, w której trzeba się bać, a ja za takimi nie przepadam. Mimo że oglądałam już relację z Darkwood, więc miałam jakieś doświadczenie ze strachem wywoływanym przez nastrój wylewający się z ekranu, to obcy zafundował mi przednią gimnastykę emocjonalną. Zresztą fizyczną też, bo kilkakrotnie podskoczyłam na krześle – szybko atakuje ta bestia. Co ciekawe, był to strach bez takiej niemiłej dozy niepokoju, więc jestem bliska nazwania go przyjemnym. Może dlatego, że nie przechodziłam gry sama, tylko paczyłam na dokonania Nitka (które widzicie na ilustracji poniżej)? I do tego kilkunastu oglądaczy dzieliło się swoimi uwagami? Pewnie tak, więc nie sięgnę po ten tytuł sama. Chociaż miłośnikom budowania napięcia raczej spodoba się, że obcy tylko przemyka momentami przez ekran bądź też kryje się w cieniu. Uważam, że warto było na niego czekać. 🙂

AI 2014-10-10 02-09-55-726

Tak naprawdę moją pierwszą grą z ufokami był XCOM:Enemy Unknown, a odkryłam go tego lata. To spotkanie również budzi we mnie skrajne emocje, ale tym razem są nimi stres i ogromne poczucie odpowiedzialności. Jasne, XCOM to strategia turowa, więc niby jest czas na przemyślenie swoich działań, tylko te decyzje bywają brzemienne w skutki. Jeden niewłaściwy krok może kosztować życie żołnierzy, którzy przecież czekają na moje rozkazy! Czuję się okropnie, kiedy zdarzy mi się ich zawieść i przegrywają walkę z obcymi, zostając na zawsze na polu bitwy. Bardzo ciężko przeżyłam tę misję, z której zdjęcie zamieściłam poniżej, bo z połową z nich zdążyłam się już zżyć… 🙁 Oni mają przecież swoje imiona, każdego wyposażam inaczej, śledzę ich awans. Taka nieudana akcja była dla mnie ciosem, po którym chciałam załadować poprzedni zapis gry. Nie zrobiłam tego jednak, bo to nie w moim stylu, jakoś po takich niepowodzeniach trzeba się podnieść i iść dalej. I wiecie co? XCOM, mimo że wciąga mocno dzięki zróżnicowanym działaniom strategicznym, jest jedyną grą, w której nie wytrzymam dłużej niż dwie misje za jednym posiedzeniem. Ten ładunek emocjonalny jest dla mnie zbyt silny, więc muszę być rzeczywiście w dobrym nastroju, żeby zafundować sobie taką dawkę stresu.

XCOM2014-08-27_00001

Dla wzmożenia stanu relaksu sięgam więc po FLOCK!, z przyczyn dość oczywistych. 😉 No dobrze, tym owieczkom cały koncept raczej podnosi poziom adrenaliny, ale wcielenie się w obcych, tak dla odmiany, jest dość zabawne. Zaganiam więc owce do statku matki i porywam je w tylko sobie wiadomych celach. Pasterzowanie nie jest wcale łatwą sprawą, bo z czasem trzoda zaczyna rozbiegać się we wszystkie możliwe strony. Albo woli urządzić sobie mistrzostwa w pływaniu, co widać na zdjęciu poniżej. Uśmiech więc stopniowo znika z twarzy, a pojawia się wyraz zacięcia – no jak to, nie pokonam takiej casualowej gry? Cóż, nie pokonałam. Jeszcze. 😉 FLOCK! ma też tryb multiplayer, ale nie powinnam wywoływać wilka z lasu, bo na liczbę gier do wspólnych rozgrywek nie narzekam.

Flock! 2014-09-22_00001

Jakie emocje budzą w Was obcy? Zależy od gry, tak jak w moim przypadku? 🙂 Po które produkcje z ufokami sięgacie? A w kontekście wydarzeń wczorajszego wieczora – który mecz oglądaliście? Bo ja byłam skazana na Chelsea.

Dodaj komentarz



124 myśli nt. „Offca paczy na obcych

  1. shani

    To moge juz offtop? 🙂
    Pytanie i zarazem prosba, czy zna ktos jakis skuteczny sposob na szybka i efektywna nauke? Moglby ktos cos polecic? Kiedys znajoma (dzisiaj juz Pani doktor) nagrywala sie na dyktafon i pozniej to odsluchiwala powtarzajac. Ale ja dyktafonu nie mialem i nie mam (absolutnie telefonu komorkowego nie bede uzywal jako dyktafonu… bo nie mam miejsca na karcie:P). A moze jakies suplementy diety? Help!
    **31 dni do egzaminu**

      1. bosman_plama

        @Nitek

        Byle wstać o świcie, bo wtedy się lepiej zapamiętuje (na szybko).

        Co mi przypomina, jak kiedyś umówiliśmy się z kumplem na naukę o świcie. On kończył pracę tak koło 4 rano, miał do mnie niedaleko. Siedliśmy, przegryźliśmy śniadanie, a że miałem akurat bogate zapasy palinki zgadałem, czy nie chce małej dawki na rozgrzanie.

        Zechciał. A przecież nie mógł tak samotnie palinkować…

        Nie wiem jak zdaliśmy ten egzamin, nie jestem nawet pewny jak na niego dotarliśmy. Niemniej dotarliśmy i zdaliśmy:).

        1. shani

          @bosman_plama

          Kiedys dawno dawno temu jak jeszcze cokolwiek mi sie chcialo, na pierwszy roku studiow mialem taki pomysl do nauki, ze wstawalem kolo 4 rano, kawka, uczylem sie 8, kladlem spac, wstawalem po 12, powtarzalem sobie to co sie nauczylem z samego rana i przyznam, ze poszlo wszystko rewelacyjnie.
          Niestety, to byla pierwsza sesja taka i ostatnia, pozniej juz mi sie nie chcialo tak wczesnie wstawac 😛

            1. shani

              @bosman_plama

              Buehehehe…. a tak serio to nie jest smieszne 🙁 Wczoraj po strumyku Nitka (ktorego ani nie widzialem, ani nie slyszalem, bo cos sie mi wtyczka rypla w Chromie), mialem pyknac jedna partyjke w Dote i wziac sie za nauke. Jakiez bylo moje zdziwienie gdy sie po 2 nad ranem obudzilem z lapkiem obok 😉 Raptem stima udalo mi sie odpalic 😉

    1. Garett

      @shani

      Jeśli masz czas to rób notatki, własnoręcznie, pisemnie. Mnie to pomaga, pisząc sporo zapamiętuję, zwłaszcza tego czego nie napiszę bo mi się nie chce tyle pisać :P. Ale to trzeba mieć czas i ochotę 😉 , ja zwykle na dzień przed notatki czy książkę przeglądałem. Najważniejsze to się wyspać, nie wyobrażam sobie zarwania nocki bo się uczę, brrr…

      Btw; też z kumplami zdarzyło nam się zapić “ucząc się” do egzaminu. Nigdy poranka nie zapomnę. Ubieramy się w szmery bajery gajery. Znajomy bledziusieńki jak ściana, poprawia krawat. Pytamy się go jak się czuje. On w odpowiedzi podszedł do zlewu, zwymiotował i powiedział, że już lepiej 😛

      1. shani

        @Garett

        Obawiam sie, ze tu wchodzi w gre tylko i wylacznie nauka pamieciowa, z reszta nie rozumiem zupelnie jak mialbym robic notatki z prawa budowlanego, czy Warunków technicznych Ministra Gospodarki, tam kazdy paragraf mam umiec, wiec skonczyloby sie na przepisywaniu poprostu o_O

        1. Garett

          @shani

          No nie do wszystkiego to pasuje fakt, ale też nie mówiłeś czego masz się uczyć :P. Jak ja się prawa (cywila miałem i trochę międzynarodowego handlowego, okropność) uczyłem, to notatki jak najbardziej pomagały. Tabelki, wypisywanie różnic pomiędzy tym, a tym. Hasła, które kojarzyć będą Ci się z danym zagadnieniem, ale to już mnemotechnika o której slowman mówił, ja to poprostu lepiej zapamiętuję jak widzę i jak sam sobie napiszę.

        2. Mnisio

          @shani

          Jak egzamin na uprawnienia to ucz się testów z zeszłych lat – na blachę.
          Prawo przeczytaj parę razy + KPa, warunki raz lub dwa.
          Faktycznie powypisuj najważniejsze rzeczy z prawa budowlanego (wszelkie wyliczanki) i dziwne wartości z warunków zabudowy – zwłaszcza te co są o nie pytania w testach.
          Na ustny musisz wiedzieć co gdzie jest bo stertę materiałów możesz przeglądać.

          1. shani

            @Mnisio

            Ano uprawnienia. KPA jest nudniejsze nawet od flakow z olejem i jak probuje podchodzic do niego, to zawsze, ale to zawsze konczy sie drzemka. Przy prawie budowlanym co drugie podejscie zasypiam 😀 Warunki ministra jako tako w miare sie czyta. Ale fakt, testow na blache sie trzeba uczyc, a przy ustnym liczyc na szczescie.

            1. Mnisio

              @shani

              Z KPa na szczęście tylko wycinki. Też przy tym spałem.
              Prawo budowlane – tu się niestety musisz przemóc. Ja przed nauką około tydzień się wysypiałem (chory byłem) to przeżyłem bo nawet zasnąć nie mogłem.
              Na ustnym pamiętaj, że połowa pytań jest z dziennika praktyk – to zdecydowanie ułatwia sprawę.

            2. brum75 Czytelnik pierwszej klasy

              @shani

              Jeśli Cię to pocieszy: sam wiesz jak nudne jest postępowanie administracyjne. A tu przecież w nazwie jest postępowanie czyli coś się dzieje. A teraz wyobraź sobie samo prawo administracyjne. Bez postępowania. Materialne. I ja z tego musiałem ćwiczenia prowadzić. Żeby chociaż ustrojowe – to nawet fajne jest, ludzkie takie bo o urzędach i urzędnikach. Ale materialne!
              Straszne to było. Będzie ponad 15 lat temu a ciągle to pamiętam, a teraz jeszcze horror wrócił.

    2. thesheep Autor tekstu

      @shani

      Wiedza wiedzą, a egzamin ma określoną formę. Najlepszym sposobem na jego zdanie jest więc dopasowanie się do tego, jak będzie on wyglądał. Inaczej przecież przygotowujemy się do testów wyboru, inaczej do ustnych, jeszcze inaczej do rozwiązywania jakiś problemów. Więc wstrzel się w to, czego od Ciebie oczekują. 🙂 Oczywiście zalecam zrobienie sobie planu powtórek, skoro masz jeszcze miesiąc, no ale ja na to paczę ze specyficznej perspektywy. 😉

        1. thesheep Autor tekstu

          @shani

          Ha ha, to się musisz nieźle obkuć. 😀 Pewnie będą jakieś problemy, zastosowanie praktyczne, więc polecam kategoryzowanie, jak Garett wcześniej. Albo kolorowanie słów-kluczy i głośne powtarzanie. Oblepienie ścian pokoju, układanie anagramów (czołówka uprawy ziemniaków na świecie? ChRUP – Chiny, Rosja, Ukraina, Polska 🙂 )…Tyle sposobów uczenia się, co ludzi, więc pewnie masz jakiś, który działa właśnie dla Ciebie.

    3. hfn

      @shani

      Jak chcesz się efektywnie uczyć, to najpierw powinieneś się dowiedzieć, czy jesteś najbardziej wzrokowcem, słuchowcem, czy kinestetykiem.
      Twoja koleżanka prawdopodobnie jest słuchowcem, więc forma odsłuchiwania nagrań jej pasowała.

      Powinieneś zajrzeć w głąb siebie, zobaczyć kim ty jesteś (:DDD) i potem szukać efektywnej metody. 😀

      Oczywiście fakt, że uczy się czegoś, co się uważa za ciekawe mocno pomaga. 😀

  2. idomes

    Wczoraj zadzwonił obcy numer, że tak płynnie do offtopa przejdę.
    Okazało się, że to sympatyczna pani z Netii, z ofertą, że dla dawnych klientów Aster (dziś w UPC) mają podejrzanie tani internet (np. 100 Mb + tv za 50zł, umowa na rok). Skorzystał ktoś już z tego? Jest jakiś haczyk (albo kotwica, patrząc na ofertę 300 Mb za 60zł)?

        1. aihS Webmajster

          @idomes

          Prawdziwe promocje zdarzają się tylko wtedy gdy operator wchodzi na jakiś nowy teren i walczy o klienta. Warto też doczytać co dzieje się po zakończeniu umowy i na jakich warunkach następuje automatyczne przedłużenie bo tu najczęściej są pułapki. Upewnij się również czy umowa nie przewiduje różnych usług, które są za darmo przez pierwsze dwa miesiące, a później trzeba z nich zrezygnować żeby nie płacić. Dobrze by było gdybyś miał kogoś znajomego kto już korzysta z usług Netii na tej samej infrastrukturze żeby ocenić rzeczywistą przepustowość łącza. Ja np mam szczęście bo w moim bloku mało kto korzysta i mam rzeczywistą przepustowość na poziomie 90-100% deklarowanej co jest ewenementem. W bloku 500 metrów dalej 50% można uznać za sukces. Dobrze by było również zorientować się czy przypadkiem z tej promocji nie mają zamiaru skorzystać wszyscy żywi ludzie w promieniu paru kilometrów 😉

          1. idomes

            @aihS

            Niestety, oferta dopiero tu wchodzi, nawet nie mam kogo zapytać. Obawiam się też, że skoro są ponad połowę tańsi od UPC teraz całe osiedle pewnie się rzuci.

            @ MTP
            Wcześniej chciałem całkiem z tv rezygnować, ale żona veto postawiła, więc na plus, że teraz dobrałbym jej akurat zestaw kanałów. Gorzej, że skoro jest już ta tv to rzucę okiem na sport, a z tego co czytam to jakiś dramat: https://www.youtube.com/watch?v=BjY48FyyCAc&list=HL1397765345&feature=mh_lolz

  3. Beti

    Jakie emocje budzą w Was obcy?
    Love is in the air :):):):)

    Ufo lubię, głównie ze względu na X-Files 😉 I raczej wolę oglądać je niż w nie grać 😉

    Meczu nie oglądałam, bo zrobiłam sobie wieczór serialowy. Obejrzałam nowy odcinek 4 sezonu Homeland – świetne wprowadzenie do nowej serii, bez zbędnych nawiązań do poprzedniego sezonu. I drugi odcinek American Horror Story – po pierwszym nudnym, w końcu zaczęło się coś dziać! 🙂 Jestem ciekawa czy twórca brał jakieś wspomagacze do pisania scenariusza do tego sezonu 😀

    Nie wiem jak u was, ale u mnie pogoda iście depresyjna. Nic się przez to nie chce robić.. :/

    1. shani

      @Beti

      To jzu IV sezon American horror story? Nie udalo mi sie niestety ukonczyc I sezonu, porzucilem serial na odcinek przed zakonczeniem. Wiem ze pierwszy sezson akurat jest chyba najslabszy, ale naprawde slaby byl jak dla mnie. Wiem ze sie to rozkreca i II sezon juz jest o niebo lepszy, a w III jak uslysze i zobacze jakas wiedzme to wlosy mi na glowie stana, ale poki co czasu brak :/ jako ze III sezon Twin Peaks zostal zapowiedziany, wzialem sie juz za powtarzanie serialu 🙂

  4. Rattie Rat

    OFFTOP dla ludzi oszczędnych/biednych studentów/”polaków-cebulaków”
    Oglądając wczorajszy stream z Lords of the Fallen zacząłem rozmyślać nad tym jak dorwać tę grę legalnie, mając 30 zł do końca miesiąca. I chyba(!) wymyśliłem dość ciekawy sposób. Wymaga on zebrania się 5 osób, troszkę cierpliwości i około 25 zł. Jak ktoś jest zainteresowany to pisać na PW, pokombinujemy razem czy faktycznie mój sposób zadziała (na razie jest to jedynie sam pomysł, niepoparty żadnym doświadczeniem)
    EDIT: Okej, na 99% sposób działa. A za grę wychodzi 13 zł + 1 minuta roboty przed każdym odpaleniem gry (żadne tam VPNy i inne cziterskie rzeczy)

    NITEK: Co do Civilization Beyond Earth. Dość głupie pytanie, ale czy brat nie może Ci po prostu przelać pieniędzy a Ty kupisz na muve.pl za niego?

Powrót do artykułu