Czy jest inna dyscyplina sportu, w której kolor koszulki ma dla mężczyzny takie znaczenie? Największą popularnością cieszy się ta żółta, ale zawodnicy nie pogardzą też zieloną czy białą upstrzoną kropkami.
Setki kilometrów dziennie, krew, pot, łzy i pocałunek wręczarki. Zdaniem komentatora – entuzjasty Tour de France to największa impreza sportowa na świecie, zaraz po olimpiadzie letniej. Z tą małą różnicą, że wyścig odbywa się co roku, więc, szczerze mówiąc, Tour rządzi 🙂 Ciekawa jestem, czy Wy też oglądacie codzienne relacje. A jeśli tak, to jaka jest Wasza motywacja?
Mój belgijski mąż zarządził instalację telewizji i odpowiednich kanałów sportowych, żeby mógł śledzić wyścig na bieżąco. Dlaczego? Bo tak, bo kolarstwo to świętość, no i jedyna okazja na zobaczenie belgijskiej flagi gdzieś tam w tłumie kibiców przy okazji dużej imprezy sportowej. O lwie z Flandrii nawet nie wspominając. Podobno niektóre rodziny pakują się do przyczep kempingowych i podążają za wyścigiem, albo planują wakacje blisko miejsca, gdzie odbywa się jeden z etapów. Tour czasami zaczyna się w Belgii, więc nie zawsze jest to daleka podróż. W tym roku jednak dramatyczny początek miał miejsce na Korsyce. Autokar jednej z drużyn był za wysoki, albo górna część bramy na linii mety za niska, w każdym razie pojazd utknął, więc skrócono trasę wyścigu o 3 km. Jeden z kolarzy był pod takim wrażeniem tej wiadomości, że stracił równowagę i sprowadził do parteru (asfaltu) pół peletonu. Ostatecznie udało się feralny autobus przesunąć, więc linia mety powróciła na swoje poprzednie miejsce. W obliczu tylu przeciwności losu uznano, że czasy nie będą się liczyć do ogólnej klasyfikacji, co z tego, że właśnie kolarze przejechali 200 km. Jeden z organizatorów wyznał, że nie mogli nawet tych czasów dobrze zmierzyć, bo zaklinowany autokar uszkodził urządzenie pomiarowe. 😉
Czy wyścigi kolarskie ogląda się dla takich momentów, kiedy ktoś leży na szosie ze wstrząsem mózgu? Od kraksy do kraksy? A może chodzi o aspekt krajoznawczy? Relacje są przecież urozmaicane malowniczymi ujęcia najważniejszych atrakcji turystycznych w regionie, a komentatorzy karnie czytają dla nas odpowiednie broszury. Europa z lotu ptaka, nieco bardziej atrakcyjna niż Google maps. Muszę przyznać, że korsykańskie plaże (oraz słońce) wyglądają zachęcająco. Ale i tak pewnie Pireneje i Alpy podbiją moje serce, bo etapy górskie należą do moich ulubionych.
Staliście kiedyś przy trasie wyścigu? Planowaliście swoje wakacje/urlop wokół jakiegoś wydarzenia sportowego, żeby móc je oglądać na żywo? No i jaka jest Wasza motywacja śledzenia Tour de France, jeśli oczywiście w ogóle zerkacie ukradkiem na mężczyzn w trykotach?:)
Będąc małym chłopcem fascynowałem się Wyścigiem Pokoju. Ale potem jakoś mi przeszło. Dlatego nigdy nie zdecydowałem się na zakup Cycling Managera – odstręczyła mnie informacja na pudełku – wyścigi wieloetapowe w czasie rzeczywistym.
@maladict
Bardziej niż prawdziwym Wyścigiem Pokoju ekscytowałem się jego wersją podwórkową. Rysowaliśmy nieludzko pokręcone, często najeżone pułapkami trasy, a potem urządzaliśmy na nich wyścigi kapsli. Miałem od tego nieźle poobijane palce, bo kapsle wypełnione woskiem lepiej trzymały się trasy, ale trzeba było w nie mocniej pstrykać.
@bosman_plama
No ba. Kiedyś nawet jakiś producent wyszedł oczekiwaniom klientów i wypuścił okładki do zeszytów z zestawem flag państwowych. To było super, nie trzeba już było ciąć atlasów.
Oczywiście, jako że był to późny socjalizm, flagi z okładki były za duże i nie pasowały do kapsli, ale i tak była zabawa.
@maladict
Trochę żal mi było tych atlasów, ale fakt – też ciąłem.
@maladict
Hehe pamiętam dokladnie to samo, kapsle, flagi z papieru okładkowego. I gdzies miedzy piaskownica a huśtawkami, na “alejce” trasa – wygryzmolone zawijasy, kielichy, koperty… A graliście w “duce” czy jakos tak? Rzucanie monetami do dziury wygrzebanej w ziemii?
@maladict
No ja byłem porządny i “eko” bo pracowicie przerysowywałem flagi z atlasu. Prawdziwym wyzwaniem była flaga Arabii Saudyjskiej. (nie wiem czy araby jechały w prawdziwym wyścigu – pewnie nie – ale wtedy to było mało istotne, zawsze nowa “koszulka” dla zawodnika)
@powazny_sam
Ależ mi sentymentem zaleciało. Eeeech… Ciąłem. 🙂
@bosman_plama
Ano fajne to było, ale ja wolałem kapslową piłkę nożna 😀
Jak ktoś będzie robił turniej to się piszę 🙂
@bosman_plama
Ach, te plastry na palcach…
@maladict
Czas rzeczywisty to słowo klucz 🙂 Na eurosporcie się wycwanili i co 10 minut idą reklamy.
Kolarstwo jak każde wyścigi dłogodystansowe ma ten problem z oglądaniem na żywo, że zawodnicy migną raz drugi trzeci i pozamiatane człowiek się naoglądał. Z drugiej strony jak się popatrzy na to jak na formę pikniku, gdzie po prostu rozstawia się stolik, ma się (nie)znajomych do brydża zakrapianego rudą na myszach, do tego radyjko z relacją w tle i krótka przerwa na przejazd peletonu. Mogę to jeszcze zrozumieć, tylko jakoś tak wolę rozbić taki stolik przy rzece niż przy drodze.
nie no bez jaj ze ktos oglada wyscigi kolarskie
@Makbeton
Myślę, że to głównie oglądają kobiety z fetyszem na punkcie wydepilowanych mężczyzn.
@slowman
a fakt kolesie gola do tego nogi , hmmm po cholere ? aerodynamika ? czy gejnosc sportu ?
@Makbeton
Jezdzi na rowerze a nie wie jak boli, jak lancuch dredy na nogach kreci.
@Makbeton
Bardzo dobre pytanie, nie myślałam nad tym. Może chodzi o możliwość szybkiego opatrzenia ran? Żeby nie bolało jak zdzierają plaster? Albo o równą opaleniznę? 🙂
@Makbeton
Podobno o to żeby uniknąć zakażenia od brudu który zbiera sie na włosach – jak się zranisz, skaleczysz to nie zatrzymujesz się tylko gnasz dalej i powoli możesz się wykrwawić
@mokraTrawa
jak i czym można się zranić jadąc na rowerze, jeszcze po asfaltowej drodze?
zawsze mówiono mi, że po to, by opór powietrza był mniejszy.
choć nie wiem czy to nei mit jak jedzenie pestek i rosnące w brzuchu owocowe drzewa 🙂
@Nitek
Jak zaryjesz kolanem w ten asfalt przy 70 km/h, to będzie rana 🙂 Ewentualnie stoczysz się w przepaść i zatrzymasz na drzewie, więc krzaki dostarczą obrażeń. Ale Ci kolarze są dziwni, strasznie zdeterminowani, nawet jak mocno się potłuką, to chcą jechać dalej. Jacyś fanatycy. Ten z kraksy na pierwszym etapie dostał wstrząsu mózgu, stracił dwa razy przytomność, a następnego dnia wyjechał w trasę.
@thesheep
jak się nie umie jeździć, nie startuje się. proste.
@Nitek
też prawda…
@Nitek
No ale jest tyle zmiennych, że wypadki trafiają się nawet najlepszym. Nie da się nauczyć jeździć tak, żeby nigdy nie popełnić błędu 😀
@Nitek
Czasem może coś z jezdni odstrzelić i trafić w nogę, nie trzeba zaraz sobie karku łamać 😛
@mokraTrawa
kiedyś ćwiczyłem jazdę bez trzymanki i ściągnęło mnie z roweru drzewo. Kiedyś też chciałem wziąć zakręt jak motocykliści na wyścigach, z kolanem przy ziemi. Udało się, tylko do domu wróciłem trzymając w lewej ręce Wigry 3, a w prawej koło do tegoż cudeńka.
nie muszę mówić, że w wyścigach nigdy udziału nie wziąłem? dlatego jak się nie umie to się nie jeździ. Ta Pani też nie umiała jeździć i zobaczcie do czego doszło http://www.thesun.co.uk/sol/homepage/news/4981933/Woman-kills-husband-and-herself.html
@Nitek
Wow. Ten wypadek w Chinach gruby.
@truten_org
Na tyle, że aż włączył mi się bullshit detector. Idzie sezon ogórkowy, a jakoś w ciągu dwóch ostatnich tygodni czytałem parę artykułów z cyklu “ale głupi ci Rzymiane”. Co ciekawe, wszystkie miały miejsce w Chinach, nie Rzymie.
I teraz nie wiem, czy tam ludzie faktycznie tak upośledzeni, że zabijają się tymi leksusami, czy po prostu dziennikarze zaczęli do wziętych z netu zdjęć dopisywać historyjki z miejskich legend. Tyle że już nikt się nie nabierze, że zdarzyło się to znajomemu znajomego. A kto sprawdzi Chińczyka? Czy tę konkretną 41-latkę z Fenghua?
EDIT: dopiero teraz zobaczyłem, że historię opisano na The Sun…
@furry
‘Co ciekawe, wszystkie miały miejsce w Chinach’
Prawa statystyki. Przy takiej ilości Chińczyków…
@Nitek
Co Ty czytasz?
@projan
prasę poważną
@thesheep
[i]Jak zaryjesz kolanem w ten asfalt przy 70 km/h, to będzie rana[/i]
Ja tak zaryłam będąc dzieckiem (no może nie przy 70 kilosach), kiedy to zjeżdżałam z ponad dźwiękową prędkością z górki i na dole przy hamowaniu spadły mi stopy z pedałów i poryłam kolanami o asfalt. Na samo wspomnienie o tym (i kawałkach moich kolan na drodze) mam ciary… brrr I to nie była rana…. To była masakra ; )
@Nitek
no z tym drzewem to ponoc sie udalo http://www.dragtotop.com/drag_it/search/site/image/12815
@Makbeton
Potrącenie przez samochód techniczny i wjazd w ogrodzone pole , np drutem kolczastym, wszystko może się zdarzyć.
@Makbeton
Mi się wydawało zawsze, że to ma związek z tymi obcisłymi strojami – podejrzewam, że inaczej depilacja mogłaby się odbywać bez wiedzy najbardziej zainteresowanego.
[quote]Setki kilometrów dziennie, krew, pot, łzy i pocałunek wręczarki.[/quote]
… i odświeżająca transfuzja krwi, i EPO, i wiele innego szajsu, który zatruwa sporty wyczynowe z kolarstwem na czele. Oglądanie tego to dawanie przyzwolenia na proceder i w sumie sponsorowanie tegoż procederu. Lepiej samemu wsiąść … oh, damn, nevermind 😉
@aihS
Moze sie jeszcze znajda….:(
Ja w sumie na Twoim miejscu zglosilbym na policje. A moze przeszukujac jakis lokal w poszukiwaniu narkotykow czy groznego bandyty trafia na dziuple z rowerami i tam beda Twoje? Kto wie 😉
Z reszta ciesze sie ze swoj stracilem, nawet teraz bym sie nie przyznal ze to moj jakby znalezli, dostalem nie wiem jakim cudem tak duze odszkodowanie od ubezpieczyciela, ze kupilem sobie nowy duzo lepszy 😉
@shani
ajs znalazłem miejscówke przetrzymywania Twego cycka. bicycka.
http://imageshack.us/photo/my-images/577/l9n5.jpg/
@aihS
Co bicykla Ci ukradli?
Swoją drogą nie wiedziałem że kradną jeszcze rowery …
@mokraTrawa
kradna i to ponoc na potege ja jak narazie stracilem dwa “górale” przez ostatnie pare lat dzialania policji mozna porownac do tego hehehe http://www.youtube.com/watch?v=pBcNpXmr-Ps
Osobiscie jestem zawiedziony tego typu imprezami, w telewizji? owszem, ale nie na zywo. Swojego czasu wybralem sie na Tour de Pologne, czekalem na trasie kilkadziesiat minut, w tym czasie znajoma mnie zaczepila, a ze odwrocilem sie plecami do trasy to w jakies kilka sekund jak rozmawialem przemknelo mi kilkudziesieciu pierwszych kolarzy, z taka predkoscia, ze tylko poczulem swist na karku. Kolejna grupa tez mi pozniej umknela bo znow sie zagadalem i tyle tego bylo. Ja dziekuje za takie cos…
https://fbcdn-sphotos-e-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/q77/s720x720/1005153_354880991307342_1135532054_n.jpg
@MHT82
@MHT82
aprroved!
w ramach rewanżu – moje szaleństwa kuchenne
https://fbcdn-sphotos-c-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash4/1005609_10152019589698574_493235289_n.jpg
@Nitek
Ten Kon wyzej wyglada jak jakis niedozywiony, czy te hamburgery to dla niego? 😛
@shani
okazało się, że zawierają za dużo wujka Franka, ale wyglądał ładnie nawet po śmierci
http://distilleryimage7.s3.amazonaws.com/63789de0e2e811e2913e22000ae8004c_7.jpg
@Nitek
Hipster koń?
@jozi
cza mieć na chleb
@Nitek
Żeś poleciał z filtrami łohoho
@aihS
są to się używa. gdybym tego nie robił skóra by mi schodziła z tej opalenizny
@Nitek
Fajny fartuszek.
@maladict
Ale dla kogo ten fartuszek? Kto będzie oglądał Nitka podczas gotowania? Koledzy? Czy może żona lubi? 😉 A może w kuchni jest duże lustro? Niektórzy lubią w sypialni niektórzy w kuchni…
@projan
made my day, dziękuję 🙂
@Nitek
heh 🙂 https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/q71/1045066_546468052075117_1174656972_n.jpg
@MHT82
to jakaś klacz. ihaaaaaa.
poznaje po oczach
W skokach narciarskich też się wymieniają kolorową koszulką. Poza tym oglądanie kolarstwa? Zieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeew.
@brokilon
E, tylko jedną 🙂 A tutaj jest też wariant kropkowany 😀
w temacie sportowym: https://bis.gazeta.pl/im/34/6f/d8/z14184244P.jpg Cysorz forever 🙂