Jednodniowy poślizg, zdarza się. Jednakowoż już jestem, a wraz ze mną wyniki. Kto zdał pozytywnie? Nie mam pojęcia.
Nie mam pojęcia, bowiem nie zerknąłem czyjego autorstwa wpisy przykuły naszą uwagę. Ponownie Wasze komentarze były listowane i dojrzewały w najdalszych czeluściach piwnicy, by nad totalnie anonimową listą mogło czas spędzić jury. Było tego sporo, szliście równo nie bacząc na starania Mindestensa, ale pewnie nabrawszy pewności przez wzgląd na brak Detektywa Kuca rozpętało się istne szaleństwo owocujące nienaganną ilością głosów. Niestety wygrać mogły dwa. Oto i one, tylko sprawdzę kto był autorem.
Pomijam także fakt przekraczania ilości dwustu słów per wpis, no ale ostrzegałem. Poza tym Waszym zadaniem było spojrzenie w lewo i opisanie jak przeżylibyście dzięki niemu zombie apokalipsę. Pomijam fakt posiadania przez Was wszelkiej maści przedmiotów i produktywności ich użytkowania w razie czego, czego najpewniej nie przewidzieli sami producenci, pojawiło się także dużo głosów i przepisów na szybki game over. Tyle czekamy na te zombiaki, a Wy odpadacie na samym początku? No jak to. I ten papier toaletowy będący na wyposażeniu co drugiej osoby.
Karnety na Parówkowy drugi sezon The Walking Dead otrzymują
Havlo za
Opłacało się prasować koszulę. Pierwszym przedmiotem jaki mój wzrok napotkał po lewej stronie jest żelazko. Mogę je rozgrzać tak długo jak wytrzyma elektryczność/agregat i wypalać znak delty w miękkich zombio-czaszkach. Ze sznura natomiast mogę sobie zrobić lasso, albo nunchaku i tym sposobem również atakować zombiaczy. Poza tym zachowam klasę, bo będę miał wyprasowane ubranka, więc jak umierać to z godnością. No i ewentualnie mogę sobie dzięki niemu przygotowywać posiłki, bo ma funkcję parowania. Zatem wykradnę z okolicznych marketów zapasy parowców czy jak kto woli bułek na parze i kilka miesięcy na tym pociągnę. Murzyn z kałachem się chowa bo on nie umie przyrządzić parowców
oraz mocno odważny przepis, acz podejrzewam, że mocno skuteczny od jediwolfa, kurde
Papier toaletowy – zatłuc zombiaka będzie ciężko, no ale zawsze można się podetrzeć jak człowiek popuści ;D A wtedy to już można zrobić coś ciekawego
Edit: Ha, jakbym już się podtarł, to bym zrobił najskuteczniejszą, najstraszniejszą broń z dzieciństwa… taką, że nawet największym koksom więdło to i owo:
KIJ Z GÓWNEM!!!
I nie straszna mi zombi apokalipsa ;D
Co ten papier to ja nie wiem.
Wszystkim dzięki za wspólną zabawę, kody wyślę niebawem i do następnego! Gratulujemy!
Gratuluje – chociaz jak juz pisalem – moim zwyciezca jest Mr Geo z wojownikami zombie made by E-bola
Meh nie wygrałem… jozi kup bo che pograć jak w wilczka
Wow 😀 Dzięki, idę z radości wyprasować kolejną koszulę 🙂
Pfff, w trzecim sezonie mój plan wejdzie w życie, mówię wam.
Hahah dzięki wielkie xD Się nie spodziewałem ;D