Dodaj komentarz



16 myśli nt. „Nitek Gra w Max Payne’a 3

  1. aihS Webmajster

    Dużo lepiej niż za pierwszym razem, puenta rządzi. Poza tym to był pierwszy materiał filmowy, który miałem okazję obejrzeć przed premierą od kilku lat 😛

    EDIT Po ile te okna? Ostatnio myłem i się zmęczyłem. Nienawidzę mycia okien chętnie zapłacę 🙂

    1. Nitek Autor tekstu De Kuń

      @mokraTrawa

      dzięuję 🙂
      Uzupełniasz wskaźnik BT ubijając przeciwników nie korzystając z BT. Można włączyć go na stałe tzn aż do wyczerpania, a standardowo włącza się podczas uników. Ilość BT przyznawana jest w zależności od miejsca trafienia – oczywiście najwięcej dostajemy za headshoty.
      Ogólnie możliwości i podliczania jest dużo. Strzały w BT, strzały bez, strzały leżac na ziemi, na oślep itd.

  2. teekay

    No właśnie, gros graczy wychwala MP3, może nie pod niebiosa, ale na pewno zdecydowanie pozytywnie wypowiada się o grze, a ja z kolei, oglądając i czytając różnorakie materiały, nie mogę myśleć o tej produkcji inaczej niż o serii aren z botami do ubicia. Grając w poprzednie części nie miałem takiego wrażenia, bowiem momenty ze strzelaninami przeplatały się z elementami eksploracji rodem z prostych gier zręcznościowych. A to trzeba było wejść po drabinie, przejść po gzymsie, czy skoczyć z rusztowania. Z kolei w “trójce” wszystko to jest wykonywane za nas w cutscenkach, pozostawiając nam do odrobienia tylko czarną robotę (bo panie, szczelać trzeba, a nie głupotami się zajmować!). Niczym pańszczyznę odhaczamy kolejne areny z botami, żeby pchnąć fabułę do przodu. Możliwe, że gadam od rzeczy, bo tak jak mówiłem, sam nie grałem, więc opieram swoje zdanie na podstawie opinii, tekstów i filmów z różnych źródeł, ale takie mam przeświadczenie, które jednocześnie odstrasza mnie trochę od tej gry. O zachowaniu klimatu nie chcę się wypowiadać, ale też pojawiały się już głosy o oderwaniu najnowszej części od historii znanych z pierwowzorów (o czym zresztą był m.in. tekst na gikzie 1.0), co wg mnie jeszcze bardziej rzuca się cieniem na produkcji Rockstara. Chociaż faktycznie trzeba nadmienić, że strzelanie w tej grze faktycznie wygląda świetnie i momentami aż chce się przejąć samodzielnie kontrolę nad postacią. Pytanie czy to wystarczy by uznać powrót jednej z najciekawszych postaci gier komputerowych za udany.
    PS: Nie wiedziałem, że kilkukrotne przestrzelenie bagażnika samochodu, powoduje jego wybuch. ;]
    PSS: Czy już pisałem, że miło się Ciebie słucha (no homo)? ;p

  3. brokilon

    Z jednej strony rzeczywiście lepiej wypadł ten film niż poprzedni, ale ma jeden mega minus. Jest za długi. Już 15 minut przy Sleeping Dogs to było sporo, a tutaj jest jeszcze dłużej. Zwłaszcza, że samego materiału video nie trzeba chyba było aż tyle, bo zdaje się po paru pierwszych minutach nie zobaczyłem nic nowego. Z kolei to co mówisz pewnie dałoby się jakoś skondensować i może warto byłoby spróbować przy następnej próbie.

Powrót do artykułu