Luźne gadki – Divinity: Original Sin ALFA

Nitek dnia 7 stycznia, 2014 o 15:43    11 

Przyznam się, że nie znaliśmy ze światem Divinity. Nigdy wcześniej nie było nam dane na siebie popatrzeć. Tymczasem gdy w moje ręce wpadł dostęp do alfy, przygotowałem się na potrawę spod znaku sieczki i machania orężem. Tym większe zaskoczenie walnęło mnie w twarz, kiedy okazało się, że walka jest turowa. No i jest ruda, półnaga wojowniczka.

TylerPierwsza zasady Alfy – nie mówimy o tym, co nie działa w alfie.

W związku z powyższym nie mówimy nic o zacinających się postaciach i braku dźwięku poszczególnych czarów. Warto za to zwrócić uwagę na to, jak fajosko ogień wysusza wodę, warto wspomnieć o poślizgach na zamrożonych przed momentem bajorkach, rudej pani wojowniczce i dość ciekawej walce turowej. Wygląda to rześko, lekko cartoonowo. Coś zawieszone między Diablo 3 a Torchlightem. Nie jest źle, bo człowiek nie odwraca wzroku, a i parskać śmiechem za bardzo nie ma na co. Ewentualnie na dziwną sytuację, w której to zamiast zamrozić płonący statek, oziębiłem wieśniaka i miałem całą wioskę na głowę. Przypadki chodzą po ludziach.

Choć docelowo gra będzie możliwa do ogarnięcia z towarzyszem niedoli, jak łatwo się domyślić, opcja ta nie jest jeszcze dostępna. Zresztą interakcje między parą bohaterów są stosunkowo ważne, bo dzięki odpowiednim wyborom linii dialogowych dźwigamy różnorakie statystyki (romantyczny +1). Nie bardzo też wiem, jak będzie finalnie wyglądać rozdzielanie punktów po bitkach i osiągnięciu wyższego poziomu. Póki co nie jest to specjalnie ważne. Mimo, że pani jest półnaga, bo wojowniczka, tak po levelowaniu można wkładać punkty gdzie popadnie, bowiem wszystkie klasy są dostępne. Pewnie się to zmieni, a jak tak się stanie to Wam to pokażę. Może zbroję się też ściągnie. To też pokażę.

W chwili obecnej na alfę składa się około 20% finalnej zawartości wystarczającej na 10-15 godzin zabawy – pierwsze miasto i większość okalających je lochów do zwiedzenia.

Dość spoilerów, nie przedłużajmy, Divinity Original Sin Alfa.

Oficjalna strona gry.

Dodaj komentarz



11 myśli nt. „Luźne gadki – Divinity: Original Sin ALFA

  1. thewhitestar

    Co do książek do czytania (ad. 9:35), to w Divinity 2 były świetne. Zawsze mnie zastanawiało po co twórcy gier umieszczają takie rzeczy, bo kto niby miałby je czytać. Ale w D2 nie dało się przejść obok nich obojętnie, bo zawierały kupę humoru, tak jak w sumie ogółem gry od tych gości.

  2. EveryEnd

    Oby była lepiej przygotowana niż ostatnia część. Przyznam, że koszmarne ładowanie się okien sprawiło, że sprzedałem ją w końcu. Choć ostatnio nawet się zastanawiałem, czy w nią nie pograć (była przy jakiejś paczce na bundlu), ale pytanie, czy ją w końcu połatali.

Powrót do artykułu