Luźne cuda – Age of Wonders 3 #3

Nitek dnia 31 marca, 2014 o 12:05    43 

Ostatnie zetknięcie z Age of Wonders 3, a w nim od dawna oczekiwane oblężenie miasta. To oraz luźny łomot.

Dzięki serdecznie za wspólnie spędzony czas przy najdłuższych gaciach EVAH. Co zresztą poddaje po raz kolejny pod wątpliwość, które gacie są fajowniejsze. Krótsze, dłuższe, blah, blah.

Zdaje się, że Bosman będzie dalej pisał opowieści, także AOW3 na gikzie nie zginie. Hadzia!

Grane dzięki Triumph Studios.

Gdzie klikać na gikzie, by się naczytać

Tymczasem Techland

aow3tech

Dodaj komentarz



43 myśli nt. „Luźne cuda – Age of Wonders 3 #3

  1. bosman_plama

    Proooszszszsz Cię. Ostatnio musiałem okupić się najpałerniejszemu państwu na mapie, żeby odwołał wojnę, bo właśnie nienajpałerniejsze wysłało na mnie takie siły (po tym, jak “przywróciłem do macierzy” trzy jego miasta), że spociłem się krwawo przy dwóch bitwach. I boję się, że przy trzeciej może być krucho.

      1. bosman_plama

        @Nitek

        Cisnę randomową mapę z moim heroicznym orkiem. Dla Gikza. Przedszkola z bohaterami nie ma. Jak umrą, to nie żyją i tylko żałujesz kasy i punktów doświadczenia, jakie w nich zainwestowałeś. Zresztą, tak samo z jednostkami – jak wredni wrogowie ubili mi olbrzyma, którego dostałem w prezencie za wykonanie zadania, to płakałem jak bóbr, bo orkowie nie mają lekko z jednostkami miotającymi i on był jedyną (wówczas) jednostką potrafiącą nawiązać równorzędną walkę z zagonami łuczników i procarzy.

        1. Nitek Autor tekstu De Kuń

          @bosman_plama

          Brzmi po stokroć lepiej niż kampania. Tak, dalej druga misja 😀 Nie rozumiem na cholerę bohaterowie inni niż główni są śmiertelni na amen. Czemu nie wszyscy się odradzają, bo i tak jest rotacja. W pierwszej misji babka na koni się odradza, w drugiej jest śmiertelna, a odradza się koleś, który ginął na amen w pierwszej.
          #bezsęsu

          Pytanie quizowe. Ile masz godzin na liczniku?

          1. bosman_plama

            @Nitek

            A niech giną, tylko niech to nie będzie oznaczało gameovera. To, że bohaterowie w drugiej misji nie mogą zginąć to takie utrudnianie na siłę. Coś jak najbardziej przeze mnie nielubiane misje w drugim (i pierwszym te_ Warcraft – eskortuj jakiegoś fiuta.

            Rzeczywiście zmiana głównego herosa w drugiej kampanii zgrzyta. To znaczy – to ma sens, bo poznajesz inne jednostki i takie tam. Kłopot z tą kampania polega na tym, że i tak ulubioną taktyka kompa jest ładowanie całymi siłami na herosa. Przy zasadzie: heros nie może zginąć, komp może stosować taktykę kamikaze i wygrać kampanię. Bo co z tego, że straci i 70% armii, skoro ktoś się przebije i zabije mojego herosa.

            Podobne ograniczenia są w Battle for Wesnoth na przykład. I tam zdarzają się misje, gdzie i pięć grywalnych postaci nie może zginąć. Ale tam istnieją strefy kontroli, więc można nad tym zapanować. Tu musisz stosować taktykę “żółwia” i modlić się, żeby tamci nie mieli za wielu łuczników. W AoW2 mapy bitewne były na tyle duże, że przy podobnej misji po prostu odsyłałeś herosa hektary od pola bitwy, skąd i tak mógł rzucać czary. I nawet dało się to rozegrać taktycznie – skłaniać wroga do pościgu itd.. W AoW3 jest za ciasno na takie manewry.

            1. Nitek Autor tekstu De Kuń

              @bosman_plama

              Ile godzin?!!

              No mówię właśnie o tym. I tak centrują akcję na jakimś herosie samymi czarami, które są potrzebne, tym że bez niego kosztują dwa razy więcej. Zresztą momentami nie rozumiem czemu czasem mogę, a czasem nie mogę rzucać czarów. wtf.

              Jasne, niech giną, ale dlaczego, DLACZEGO, muszę grać całą grę od początku. Bezsensu. Powinien być na to knefel do trybu ultimate hardkor ssij mi stopy leszczu, a nie na easy. Tam są te same zasady. I tak samo gra AI – kupą w bohatera.

              1. bosman_plama

                @Nitek

                Tych godzin to za wielu nie mam. Chyba ze trzydzieści, albo jakoś tak.
                Od początku grać nie musisz, jeśli robisz sejwy:D. Raz dla hecy nawet kliknąłem “automatyczna bitwa” i komp mi ją wygrał, choć z opisu wynikało, że zerwie bęcki. Byłem w szoku, jak oglądałem jakie mu taktyki wychodziły. Ale to właśnie kwestia nauczenia się dowodzenia jednostkami. Gdy grałem elfami, wszystko szło mi popisowo, bo elfy są niezłe w miotających i moje ulubione defensywne taktyki świetnie się z taką armią zgrywały. Jak grasz orkami musisz zapomnieć w bitwie o defensywie, bo chyba wszyscy mają lepsze jednostki miotające od orków.

  2. Zwirbaum

    A idźcie, człowiek stara się nie na siłę znaleźć argumenty żeby nie kupować (później kupisz, po recenzjach, spatchowane,taniej,6 jednostek,coś tam) jush teraz, a Wy zawsze musicie sprawić że mi ręka do portfela sięga 😛

    Najpierw Bosman wspomina o Warlordsach (według mnie jedna z fajniejszych gier, choć uważam że 3 była fajniejsza od 2 – ale to moja skromna opinia), potem co chwila jakieś opowieści, Luźne Gadki. No po prostu chyba muszę zaspawać się w piwnicy albo coś 🙂

    (Żeby nie było, że cała wina po Waszej stronie, filmik z Kaczorowskim na YT, znajomi mówiący o tym, co chwila pozytywne opinie też swoje robią :P)

    A i ostatnia sprawa, ktoś orientuje się czy wersja pudełkowa z techlandu jest podpinana pod steama czy nie?

              1. Zwirbaum

                @Nitek

                Po młodzieńczej traumie wywołanej tłumaczeniem HoM&M 2 – z kwiatkami w stylu: Tucznicy (brak polskich czcionek, chcieli mieć łuczników :P), dzikami rekrutującymi sie w ryju czy czarusią to już zawsze staram się grać w wersje językowe zachodnie (zwłaszcza jeśli stamtąd pochodzą). Jeśli jest opcja zachodnia to git. Teraz tylko sprawdzić podpięcie pod steam. Hmm…

              2. Zwirbaum

                @fl0dA

                Tak, tylko dowcip polegał na tym, że o ile pamięć mnie nie myli to tamta “polonizacja” HoM&M 2 to była oficjalna. I to było najboleśniejsze 😀 Jakieś dwa-trzy lata temu mój znajomy odkopał swojego pirackiego noxa. Ile mieliśmy przy tym polewki (parę razy to trzeba było przerywać “rozgrywkę” żeby się pozbierać z ziemi.) Przypomina mi się scenka –

                Początek rozgrywki, zrobiłem jakiegoś pierwszego questa. Idę z poczuciem dobrze wykonanego obowiązku do swojego mastaha. I widzę taki tekst:
                Ty udowodnił że ulicznik nie zapałka dla Ty!

                Zajęło nam parę chwil zanim domyśliliśmy się o co musiało chodzić 🙂

                Czy przedmiot: Długi Żelazo Miecz Zielony Egzekucji na Krześle Elektrycznej.

                Tak tłumaczenia to oficjalne i nie, to spory temat do wspominania, bolesnego czy zabawnego 😀

    1. Nitek Autor tekstu De Kuń

      @projan

      Tak, tam właśnie się stało to na co tak narzekamy. Tylko myślałem, że kończę nagrywanie i tego nie złapałem. AI rzuciło się na bohatera olewając wszystkie inne jednostki, zajechało go na śmierć i po całej kampanii. I to jest easy do kaduka!

Powrót do artykułu