Battle Princess Madelyn – Ghosts’n’Goblins jest tu silne

Nitek dnia 22 marca, 2017 o 9:47    2 

Odwołanie do G’nG jest tu jak najbardziej na miejscu, nie będąc przy okazji niczym zdrożnym. Niby to wczesna alfa, projekt dopiero na Kickstarterze, ale kurczaki, gra się w to fest przyjemnie.

Istnieje też szansa, że w przeciwieństwie do wzorca, Battle Princess Madelyn, pomimo wysokiego poziomu trudności, komuś uda się skończyć. Są legendy o tym pierwszym, że ktoś kiedyś widział napisy końcowe. Na jednym życiu.

Niemniej jednak Madelyn bierze z poprzednika garściami. Nawet sama postawa głównej bohaterki oraz jej jestestwo na dwa hity, z czego pierwszym zrzuca zbroję, jest poniekąd odwzorowaniem stylówy poruszania się rycerza, który w moim w przypadku, nie widział więcej niż początek drugiego poziomu. Cała reszta to standard platformówek dawnych czasów w pełnej okazałości. Masa przeciwników do pokonania za pomocą zbieranego oręża, wiele niepewnych skoków, niejednokrotnie kończących się zgonem, do wykonania. Całość w oprawie godnej i ładnej pikselozy połączonej z przygrywającymi chip tune’ami, bądź czymś bardziej orkiestrowym, co można wybrać na początku podróży.

Jest staroszkolnie, jest trudno, jest wykwitnie, jest 200% na Kickstarterze.Dla osób lubiących klimaty, którzy już zęby zjedli na Curse Castilla EX (ups, nie wrzuciłem na gikza, śledź YT, by być na bieżąco!), szykuje się nie lada kąsek.

Dodaj komentarz



2 myśli nt. „Battle Princess Madelyn – Ghosts’n’Goblins jest tu silne

Powrót do artykułu