Pierwsze wejście w temat zakończyło się dość twardym zderzeniem z rzeczywistością. Czy mógłbym jednak nazywać siebie graczem, gdybym chwilę po upadku nie wsiadał ponownie na konia?
Rozdział 3
Na pierwszym wrażeniu i doświadczeniach z przeszłości daleko nie zajdziesz… W końcu przychodzi taka chwila kiedy musisz – niczym student – przysiąść i zapoznać się z podstawami teoretycznymi.
Natural Selection 2 okazało się grą, w której cała dotychczasowa wiedza o FPSach jest niemal bezużyteczna*. Nie miałem innego wyjścia – musiałem sięgnąć do źródeł, czyli Wikipedii oraz forum fanów w/w gry. Oto ustalenia:
– dawno, dawno temu w odległej galaktyce rozrywanej konfliktami pomiędzy 37 potęgami (rządy i korporacje) ustanowiono Trans-System Authority (TSA), ponadnarodową organizację, która miała strzec porządku i egzekwować przestrzeganie prawa. Lata później to na TSA spoczęła odpowiedzialność za stawienie czoła nowemu zagrożeniu – Kharaa ("Uważaj!", po mongolsku);
– wciąż niewiele wiadomo na temat natury i pochodzenia Kharaa. Z nieznanego powodu w na różnych planetach i statkach kosmicznych pojawiać się zaczęły dziwne bakterie, zdolne do błyskawicznej ewolucji i gwałtownego rozprzestrzeniania się. Szybko zaczęły zarażać znane gatunki roślin i zwierząt, jednocześnie włączając je do swojej puli genowej. Nieco później bakteria była już stanie reprodukować oraz mutować poznane i wchłonięte gatunki. Wszystkie formy życia miały jedną wspólną cechę: niespotykaną agresję wobec istot nie objętych zakażeniem – ludzi;
– kolejne statki i instalacje planetarne ulegały zniszczeniu, wydawało się, że nic nie jest w stanie zatrzymać agresji Kharaa. Coraz częściej mówiono o konieczności objęcia kwarantanną części galaktyki, w której stwierdzono występowanie bakterii. TSA przygotowała jednak inną odpowiedź – elitarne oddziały marines zwane Frontiersmenami (FM). Ci świetnie przeszkoleni i wyposażeni żołnierze są wysyłani wszędzie tam, gdzie pojawi się jakikolwiek ślad Kharaa;
– nad Frontiersmenami nie będę się zbytnio rozpisywał. Z oczywistych względów różnią się jedynie bronią. Każdy marine wybiera ekwipunek spośród karabinu, strzelby, miotacza płomieni i granatnika. Mogą również używać toporków (atakowanie struktur Kharaa), jetpacków, stacjonarnych wieżyczek strzelniczych (rozstawianych przez dowódcę), samobieżnej mini artylerii (jw.), min zbliżeniowych, spawarek (naprawianie oraz szybkie budowanie) i potężnego pancerza EXO, wyposażonego w 1 – 2 szybkostrzelne 3-lufowe karabiny maszynowe;
– formy żywe Kharaa to osobna kwestia, każda z nich ma zupełnie inne zdolności i narzędzia mordu:
a) Skulk – podstawowa forma. Porusza się kilka razy szybciej od marines, z dużą swobodą przemieszcza się po ścianach, suficie i w wentylacji. Walczy głownie wręcz (gryzie pyskiem**), jeśli działa na odległość, wystrzeliwuje niezbyt trujący jad znakujący położenie trafionego przeciwnika na mapie. W wyniku ewolucji uzyskuje dostęp do dalekich skoków (leap) oraz autodestrukcji w wyniku eksplozji (xenocide);
b) Gorge – myślę sobie, że nazwa musi pochodzić od słowa gorgeous ( ang. wspaniały, przepiękny). Uwielbiam grać tym grubaskiem. Dość wolny, porusza się śmiesznymi podskokami, w stylu spasionego mopsa. Na obszarach pokrytych zielonym kobiercem bakterii (infestation) może poruszać się szybciej… ślizgając się na brzuchu. Jest jednostką pomocniczą – rozstawia zapory (przez które marines przebijają się tracąc cenną amunicję) i hydry (zabójcze "kwiatki" ostrzeliwujące przeciwnika kolcami). Ponadto potrafi rozpylać w powietrzu mgiełkę, która leczy jednostki i rośliny Kharaa, przyspiesza też wzrost tych drugich, a Frontiersmanów rani i ogranicza pole widzenia (na zasadzie dymu/kurzu). Walczy słabo i na odległość, a w wyniku ewolucji nabywa umiejętność plucia kwasową śliną (bile bomb) doskonałą do niszczenia zabudowy FM oraz EXO pancerzy;
c) Lerk – jedyna forma latająca u Kharaa, raczej wspierająca natarcia niż walcząca na pierwszej linii. Potrafi gryźć (trucizna w zestawie) oraz wystrzeliwać kolce (z kości?) na dużą odległość (odrzutu czy rozrzutu "pocisków" nie stwierdzono). Odpowiednie ulepszenia pozwalają lerkowi rozpylać 2 rodzaje chmur zarazków (czy jak to zwać). Pierwszy rodzaj (zielony – spores) truje marines oraz ogranicza im ( i działkom automatycznym) widoczność. Drugi rodzaj (żółty – umbra) chroni przyjazne jednostki i struktury zatrzymując 50% obrażeń od broni balistycznych;
d) Fade – ciekawy gatunek, ale trudny do grania, jeśli nie zna się dobrze map. Porusza się z niesamowitą prędkością (dopiero po opracowaniu odpowiedniego ulepszenia – blink), trochę na zasadzie bardzo długich skoków w niemal dowolnym kierunku. "Blinkujący" fade to jedynie rozmazana smuga; jako marine – widzisz go na końcu korytarza, a po 0,5 sekundy stoi przed tobą siekając cię swymi szponami. Ewolucja pozwala mu na krótki czas unieszkodliwiać ludzi i ich budynki (nie są w stanie zadawać obrażeń);
e) Onos – nazwa pochodzi od "oh no" (ang. o nie), finalna forma Kharaa, potężny kolos z ogromną ilością HP i dobrym pancerzem. Kiedy biegnie korytarzem to grunt się trzęsie, a FM nerwowo przeładowują karabiny. Atakuje rogiem zadając poważne obrażenia ludziom i budynkom, tzw. szarża podwaja rany i uszkodzenia. Ewolucja udostępnia onosowi możliwość tupania (stomp), które obala pobliskich Frontiersmanów i unieruchamia ich na kilka sekund.
– w miarę upływu czasu zarówno FM jak i Kharaa uzyskują dostęp nie tylko do ulepszeń kierunkowych (odblokowywanie konkretnych broni u ludzi i zdolności u obcych), ale też ogólnych. Frontiersmeni, dość standardowo, otrzymują lepsze pancerze, a ich bronie zadają większe obrażenia. Jednostki Kharaa mają wybór znacznie większy i ciekawszy. Przy każdych "narodzinach" wybierają 3 z 6 umiejętności:
a) Carapace (wytrzymały pancerz) lub Regeneration (odnawianie punktów HP, kiedy istota nie otrzymuje obrażeń). 90% graczy wybiera pancerz;
b) Silence (ataki i poruszanie się są całkowicie bezgłośne) lub Camouflage (niemal 100% niewidzialność, kiedy istota porusza się wolno, albo stoi). Bardzo zabawny efekt, kiedy jako niewidzialny onos idziesz sobie korytarzem, a nieświadom niczego FM dosłownie na ciebie wbiega;
c) Celerity (w zależności od gatunku, przyśpiesza poruszanie się o 20-70%) lub Adrenaline (zwiększona energia, czyli coś co zużywamy na specjalne akcje ruchowe i większość ataków). Szybkość to najważniejsze ulepszenie w grze, przynajmniej w jej pierwszym etapie.
Zatem naczytałem się o sposobach grania poszczególnymi gatunkami obcych i rzeczywiście odnotowałem znaczącą poprawę w kwestii K/D ratio. Jeśli jednak myślicie, że na tym kończy się poznawanie Natural Selection 2, to jesteście w błędzie. Mimo coraz skuteczniejszego eliminowania Frontiersmanów trudno nie zauważyć, że jest się bezużytecznym dla drużyny, jeśli się nie wie o co chodzi w tej grze. A bycie nieprzydatnym psuje grę… Chce się wygrywać, pomagać, wspierać. Tylko jak, kogo, kiedy?
* nie, nie celujemy w głowę.
** thank you, Captain Obvious – czym innym miałby gryźć?
W następnym odcinku m.in zapoznamy się z rysem taktyczno – strategicznym gry Natural Selection 2.
KONKURS:
Jest, jest. Wszystko już zostało wyjaśnione, wiecie gdzie szukać info. Mała zmiana polega na tym, że jednak nie zmieszczę się w 3 częściach. Będą zatem cztery odcinki opowieści, pytania konkursowe (tylko 3!) pojawią się pod czwartym tekstem.
Kurcze, to całe NS 2 brzmi świetnie na papierze. Kiedy jednak oglądam gameplay na youtube, to już jakoś tak, nie bardzo. Sam nie wiem co o tym myśleć 🙂
@Kirq
Mam to samo, zagrał bym ale patrząc na gempleje jakoś mi przechodzi 😛
@Kirq
spokojnie Panowie, poczekajcie. jeszcze 2 części i będziecie wiedzieli o co kaman. czwarta odsłona skupi się na plusach i minusach, oraz poradach jak sobie radzić z wadami 🙂
@Kirq
Na papierze wyglada swietnie, na filmikach tez dawalo rade, ale jak zakupilem to lipa, kiepski kapitan i cala runda w plecy, niezbalansowane teamy i ostre baty (w jedna czy druga strone) to praktycznie standard. I samo strzelanie jakies takie plastikowe, nie czulem powera.
Jak dla mnie srogi zawod, w sumie to gdybym mogl to odsprzedalbym to komus.
Wpadłem na “gameplay” Sławka S niejakiego 🙂
http://www.youtube.com/watch?v=bvtGbzAc1oc
@gc_reader
obecnie lobby wygląda inaczej – wszędzie leży śnieg, a gracze między rundami obrzucają się śnieżkami 🙂
@gc_reader
ej, proszę mnie tu nie wyciągać takich produkcji 🙂 nie jest reprezentatywna dla gry 😀 NS2 jest kapitalne, ale trzeba tę grę zrozumieć, żeby dobrze się bawić
@serafin
Wyciągnąłem, bo fajny “gameplay” wyszedł.
Sam nie zagram raczej, bom zatwardziały “singleplayer”, ale oglądało się fajnie.