Arthas zabija Diablo, a Raynor daje popalić Anub’Arakowi – #justhotsthings.
Do Heroes Of The Storm podchodziłem z sporym dystansem. Early access do technicznej alfy leżał w mojej skrzynce pocztowej dobrych parę miesięcy zanim odpaliłem HOTS. I nie ze względu na to, że mało mnie MOBA kręci. League Of Legends zjadło przecież sporą część mojego życia w online’owej rozgrywce. Całą koncepcję HOTS uznawałem raczej za rozdrabnianie się Blizzarda, skok na kasę, którą trzepie w tym momencie Riot i chęć urwania kawałka cudzego tortu. Okazuje się, że bardzo się myliłem.
Everything’s easy
Po pierwsze, warto zaznaczyć, że nowa MOBA Blizzarda to nie LOL-killer. Bo choć w grach chodzi o to samo, czyli zdewastowanie bazy przeciwnika, to opierają się na zupełnie różnych założeniach w mechanice.
LOL to w porównaniu z HOTS zegarek wodoodporny, z termometrem, kompasem i GPS. Elegancki. rozbudowany, skomplikowany, acz użyteczny w 100 procentach tylko dla bardzo wąskiego grona. HOTS zaś to… pięknie zaprojektowany Casio, z możliwością ustawienia swojej melodii budzika. Wygląda świetnie i służy do odczytywania godziny, czyli w zasadzie robi to, co zegarek powinien robić prymarnie.
By jednak wyjść z tej może nie dla wszystkich odpowiedniej metafory, dajmy przykład. League Of Legends znane jest z tego, że by grało się w miarę wygodnie, trzeba przynajmniej raz czy dwa odwiedzić stronki pokroju mobafire i przeczytać liczący 35 stron build guide na temat jednej z postaci. Ma to swoje plusy i minusy – gra jest rozbudowana, zawarto w niej całą masę przedmiotów podkręcających zdolności, sama rozgrywka opiera się bardziej na strategicznej rozkminie niż na czystym funie z mordowania i burzenia (może nie w PUGach, ale w pre-made na pewno). W HOTS natomiast sprawa ma się zupełnie inaczej. Przedmiotów nie ma, a skille które wybieramy jedynie nieco modernizują zdolności naszego bohatera. Nie znając bohatera możemy wskoczyć do gry i bez większych problemów odnaleźć się w rozgrywce, będąc jednocześnie przydatni dla reszty składu.
Everything’s awesome
Zabieg tak drastycznego uproszczenia HOTS ja osobiście uznaję za jak najbardziej trafiony. Nie rozkminiamy, jaki item trzeba teraz wybrać i ile geldu brakuje nam do Rod Of Ages. Nie zastanawiamy się za bardzo nad tym, przeciwko komu stoimy i jakie skille brać na którym poziomie. Gramy swoje i mamy z tego kupę funu. Całą zresztą rozgrywkę warunkują nam zadania przypisane do danej mapy, których wykonywanie bardzo często jest decydującym elementem wygranej. A to zbieramy geld dla piratów, którzy ostrzeliwują przeciwników drużyny, która hajsu przyniesie więcej i szybciej, a to przychodzi nam kompletować ziarna czy sadzonki, dzięki którym powstaje potężny golem, z łatwością niszczący zasieki przeciwników. HOTS odchodzi od standardowego systemu trzymania się ścieżki i mozolnego niszczenia budynków. Największe bitwy toczą się poza lane’ami, tam gdzie spawnują się moby wyrzucające sadzonki, przy skrzyniach ze złotem czy w kopalniach, w których znaleźć trzeba czaszki. To zdawałoby się proste rozwiązanie, wprowadzenia objective’ów na każdej z map powoduje, że gra jest bardzo dynamiczna, bardziej rozbudowana i ciekawsza.
Everything’s beautiful
Warto też wspomnieć o wizualnej i dźwiękowej stronie produkcji. Nie mam wątpliwości, że w momencie premiery będzie to najpiękniejsza MOBA na rynku. Ogromne przywiązanie do szczegółów, świetne efekty graficzne, fantastyczna ścieżka dźwiękowa i głosy oryginalnych postaci z universum Blizzarda to z pewnością spore atuty produkcji. Pod względem jakości garfiki, designu modeli czy map, HOTS w fazie technical alpha daleko w tyle zostawia League Of Legends czy DOTA2. A gdzie tu beta i potem premiera. Co do jakości wykonania tej gry nie mam więc wątpliwości.
Co innego jednak, jeśli chodzi o dopieszczenie mechaniki i balansu w grze. Już teraz fora na Battle.net płoną od wpisów związanych z niezbalansowanymi postaciami, Jayna jest OP, Sonia jest OP, a Muradin mógłby dawać więcej kopa. To problemy. z którymi każda MOBA musi sobie radzić. Jednak w przypadku np. LOL sprawa wydaje się łatwiejsza, ponieważ pole do manewru jest większe. Właśnie ze względu na spore skomplikowanie, ilość skilli, itemów i perków zbalansować rozgrywkę jest łatwiej. W tym wypadku przed Blizzardem bardzo trudne zadanie – sprawić, by w tych dość ograniczonych ramach, w jakie wpisano HOTS pojawił się balans niezależnie od tego, jaką postacią przeciwko jakiej drużynie się zagra. Na razie, w alfie problem jest drugorzędny, jednak gdy odblokowane zostaną wszystkie postaci może zacząć się bigos.
Podsumowując monotematyczny wywód dnia, HOTS zaskoczyło mnie niesamowitą wręcz ilością funu, jaki mi dało. Rozgrywka jest szybka i ciekawa, grafika i dźwięki bardzo miłe dla zmysłów, a fakt, że gramy postaciami z kanonu serii gier wielbionych przez miliony na całym świecie dodaje jeszcze smaczku tej produkcji. Na dniach closed beta, więc pewnie pojawi się kilka istotnych zmian. Na razie jednak, w fazie technical alpha – jak najbardziej grałbym.
Screeny pochodzą z materiałów promocyjnych Blizzarda.
Nie jestem przekonany i chyba nigdy nie będę.
1. Postacie z innych gier – takie to taaanie. Jakie byłyby losy tej gry gdyby nie zrobił jej blizz i postacie były ‘nowe’?
2. Pachnie casualem (jak dla mnie to źle).
IMO balansowanie postaci w LoLu jest potwornie trudne właśnie dlatego że masz więcej elementów.
Itemki do kupienia są globalne, masz ~120 postaci, każda z postaci ma na ogół 4 skille + buffy pasywne – wychodzi ~500 skilli które musisz wziąć pod uwagę za każdym razem gdy tkniesz statystykę jakiegoś przedmiotu. Do tego interakcje między statystykami kilku przedmiotów (stackowanie statystyk attack speed/damage/armor penetration/critical albo analogicznie AP/CDR).
Na forach LoLa roi się od ‘dobrych rad graczy’ którzy kilkoma sprawnymi pociągnięciami wprowadziliby balans do gry – 99% z nich doprowadziłoby do katastrofy. Na turniejach co raz zdażają się jakieś asy z rękawa (alistar top, twistedf fate jungle, annie support). Postać jest od ~2lat w niezmienionym stanie, ruszone zostaną przedmioty i nagle po 10 miesiącach przychodzi koniec sezonu a na turnieju wyskakuje postać której nikt nie używał a później albo ban na postać albo pierwszy pick.
@Toc85
Jakby gry nie robił Blizz, to mało kto by się zainteresował, to chyba oczywiste.
Pytanie, czy znane postaci dają HotSowi plusa dodatniego, czy plusa ujemnego.
Bo jak HotS ma pociągnąć dłużej, to wypada dorzucać bohatera nowego co jakiś czas. A że Blizzard sam się ograniczył to własnych nazwisk, to “niedługo” skończą im się bohaterowie i nie będzie kogo dodawać 😛
@MusialemToPowiedziec
żartujesz ? w samym wowie jest masa 1-szo i 2-go planowych postaci, które się nadadzą 😉 gdzieś czytałem, że za jakiś czas w grze ma być Sylvanas i Mengsk 😉 Niedzielny gracz nie znający wszystkich gier od zamieci i tak nie wie czym gra i ma to w dupie 😉
@emperorkaligula
A to ciekawy byłyby dane, ile osób w HotSa zagrało bo lubi grę, a nie to że jest w niej Sarah i Arthas?
Anyway, wszystko zależy czym HotS ma być w planach Blizzarda – jak popierdułką, o której za rok zapomną, to ok. Ale jak to ma być “bitwa między naszymi grami” planowana na długie lata, to nie wiem czy znajdą tak wielu ciekawych bohaterów w Diablo i Starcrafcie, żeby z dzisiejszej około 40 dorobić się koło 100.
Zwłaszcza że już dziś Warcraft jest w dużej przewadze, jak tak dalej będzie to przy tej 100ce będą musieli poważnie rozważyć zmianę nazwy na “World-of-Warcraft-Moba” 🙂
@MusialemToPowiedziec
Która gra Blizzarda okazała się jednosezonową popierdułką? 🙂
Świat Warcrafta siłą rzeczy ma więcej bohaterów, więc jeżeli w Hotsie będzie więcej postaci właśnie z tego uniwersum, to nie widzę w tym problemu. W ogóle co to za zarzut, że studio tworzy duży i bogaty świat pełen różnych postaci i postanawia to wykorzystać? Nie rozumiem. To znaczy gdyby twórcy postanowili, że w Hotsie będzie 50 bohaterów to byłoby lepiej?
@teekay
Dwusezonowa popierdułka The Lost Vikings 😛
Jeżeli tworzysz grę z podtytułem “pojedynek naszych gier”, a potem okazuje się, że to tak naprawdę World of Warcraft i wrzucone na siłę kilka postaci z innych gier, to jest to lekkie nabijanie w butelkę, czyż nie?
@MusialemToPowiedziec
@MusialemToPowiedziec
Nie zapominaj, że o ile taki wow ma wiele postaci to kto im zabroni wrzucać potwory/jednostki z diablo/starcrafta i w ten sposób mogą dostarczyć sobie całkiem niezłej ilości postaci.
@Ingart
Prawda. I na pewno każdy marzy o tym, bo walczyć z Arthasem za pomocą “bezimiennego Firebata” albo innego “Jeszcze Jedno Zombie”.
Można, ale IMO ma to tyle sensu, co Lore-Friendly Star Trek MMO, gdzie wcielamy się w rolę Czerwonej Koszuli*.
*Jak ktoś nie zna tego aspektu ST: to by oznaczało, że nasza postać w 99% przypadków byłaby zabijana i kasowana w czasie misji treningowej, a te 1% co by przetrwał, ginąłby w czasie pierwszej normalnej misji 🙂 .
@teekay
Generalnie zacieram ręce, jestem potwornie napalony na tę grę. Ale właśnie te postacie mnie nurtują… w Lolu nie mają żadnych ograniczeń w tym zakresie przez co kolejni bohaterowie potrafią być niezwykle pomysłowi, dając graczowi często zupełnie unikatowy gameplay. Ile z gier Blizza takich postaci da się wyciągnąć? Też coś czuje że gra po jakimś czasie stanie się WoW MOBA z dodatkiem garstki postaci z innych gier. Ale czy nastarczy tych oryginalnych i pomysłowych w mechanice gry?
PS. haha… dzięki tej notce nabrałem ochoty na LOLa, i już w pierwszym meczu zdarzyło się to co mnie od tej gry odrzuciło czyli: ‘noob team’ ‘report plis’. Kurwa mać, jaka pojebana społeczność gra w tego lola to jest nie do opisania. W żadnej innej grze sieciowej czegoś takiego chyba nie ma.
PS 2. druga gra w lola, i znów naczytałem się takiej ilości wyzwisk że we wszystkich innych sieciowych grach razem wziętych by się to nie zdarzyło ;O
Nie masz zgranej paczki do grania – nie podchodź do lola 😉
@thewhitestar
A, to mi zupełnie do głowy nie przyszło. Rzeczywiście z Diablosa wyciśną ~20 postaci i więcej ni hu hu. Ciekawe czy będzie deckard 😀
@Toc85
Pamiętajmy też, że np. WoW zaplanowany jest już na dwa dodatki do przodu, spodziewam się, że jeszcze jeden dodatek wyjdzie do Diablo Czi, jak nie dwa. Starcraft to saga sama w sobie i zanim za kolejnych 15 lat wyjdzie trzecia odsłona, zobaczymy masę ekspansji. W dodatku Blizz startuje z nowym IP w tym roku – Overwatch – więc postaci będzie w HOTS w bród (a nawet w brood… see what I did there?). Akurat o ilość championów bym się nie martwił.
@thewhitestar
Każdą postacią gra się trochę inaczej, ale jeżeli chodzi o takie naprawdę unikatowe mechaniki to jest tego trochę. Murky na przykład jest bardzo łatwy do zabicia, za to dzięki jego umiejętności regeneruje się po śmierci w kilka sekund i może znowu wrócić do gry. Z kolei Abathur nie biega po liniach, a zostaje w bazie i stamtąd wspomaga członków drużyny i potrafi tworzyć ich klony. Jeszcze inni bohaterowie nie mają swojego wierzchowca za to mogą co kilkadziesiąt sekund pokonywać duże odległości w krótkim czasie jak Falstad czy Brigthwing. No i są jeszcze postaci, które bazują na niewidzialności czyli Nova i Zeratul. Wg mnie jeżeli chodzi o różnorodność postaci to jest całkiem nieźle.
@thewhitestar
Pewnie lamiłeś, to dlatego ;p
@Toc85
Mnie się akurat oberwało tylko jednym pejoratywem, chociaż że nie lamiłem to nie powiem 🙂
Ale to nie ma znaczenia, można mieć staty 10/0/10 a i tak w co 3 meczu zostaje się ‘retardem’, ‘fckng n00bem’, ‘kill stealerem’… generalnie ‘report plis’.
Równie zjebaną społeczność ma chyba tylko elektroda.pl – ‘jak tego nie rozumiesz to daj sobie spokój’, ‘temat wałkowany milion razy’, ‘zamykam’. 🙂
@thewhitestar
Jeszcze “zasilacz z czarnej listy” i “naucz się korzystać z wyszukiwarki tematów”. 😉
Fakt, społeczność lola jest… wyjątkowa pod tym względem. Ale to m.in. przez długoletnie bagatelizowanie tematu przez rito gejms.
@teekay
Kasa się musi zgadzać. Ja mam grubą skórę i mnie nie rusza, chociaż kiedyś rzeczywiście wkurzało. Przycisk ‘ignore’ bardzo pomaga.
@MusialemToPowiedziec
“Jakby gry nie robił Blizz, to mało kto by się zainteresował, to chyba oczywiste”
casus hearthstonea
@Kiler
Jakby Blizzard robił słabe gry, to nikt by się nimi nie interesował. 🙂
@teekay
no akurat casus hearthstonea mówi co innego ; )
Niezła gierka, ale bez drużyny z co najmniej 4-osobowej nawet nie tykać. Szkoda nerwów na randomów. Mimo wszystko to jedyna moba do której wrócę jak się będę nudził. We wszystkich innych (oprócz Smite i dziwnych trybów) nudziłem się jak cholera…
Granie w Hotsa w porównaniu do innych gier z tego gatunku, np. do Doty, to jak przesiąść się z symulatora walki do Battlefielda czy Coda. Rozgrywka jest szybka, mniej zobowiązująca niż w innych mobach, mecze kończą się relatywnie szybko (30 minut to już długa gra) no i na mapie non stop coś się dzieje. Próg wejścia jest bardzo niski, a dzięki zastąpieniu przedmiotów talentami, każdą postać jest się w stanie opanować relatywnie szybko. Można więc traktować Hotsa jako niezobowiązującą rozrywkę – partyjka czy dwie dziennie i przerzucić się na coś innego.
Sama gra jako taka sprawia radość i satysfakcję, jednak inne elementy potrafią zirytować.
Przede wszystkim matchmaking jest dość dziwny, bo system może dobrać nam pozostałych członków drużyny zupełnie z tyłka, tworząc kompletnie niezbalansowaną drużynę (np. 3 supportów i 2 tanków). Dodatkowo nie ma się dostępu od razu do wszystkich postaci, tylko trzeba je kolejno odblokować za pieniądze lub złoto zdobywane w grze, co może trochę potrwać, bo wykupienie nowej postaci może być obrzydliwie kosztowne, więc bez mocnego grindu się nie obejdzie. Po ostatnie, mam wrażenie, że większość gier kończy się kompletnymi stompami. Pewnie to wina jeszcze niezbyt dużej bazy graczy, ale pojedynki przeważnie są bardzo jednostronne. Jeżeli jedna drużyna wypracuje sobie przewagę na początku to bardzo trudno jest ją odrobić i tworzy się tzw. efekt kuli śniegowej.
Odbiór warstwy wizualnej to już indywidualna kwestia. Jeżeli komuś nie przeszkadza widok Diablo ujeżdżającego kucyka Pony pozostawiającego za sobą smugę tęczy, to w Hotsie będzie czuł się jak w domu. 😉
@teekay
“mniej zobowiązująca”
jak dla mnie to bardziej, od samego początku coś się dzieje. zbyt wooooooolne początki w innych mobach mnie zanudziły na śmierć. w dupie mam last hiting, unikanie przeciwnika do porzygu czy spowalnianie line’a.
“próg wejścia jest bardzo niski”
bo ja wiem ? liczy się zawsze teamwork: wiedzieć trzeba kiedy rozdzielić się i kiedy trzeba zebrać do kupy. mapy są dużo mniejsze, a eventy często losowe. jak dla mnie to gra jest dużo bardziej zmienna/nieprzewidywalna niż cała konkurencja (oprócz Smite)
“Przede wszystkim matchmaking jest dość dziwny”
mały pool graczy, zamknięta alfa na zaproszenia to ciut za wcześnie by oceniać matchmaking. ja czekam aż przybędzie graczy póki co jest w co grać.
“Jeżeli jedna drużyna wypracuje sobie przewagę na początku”
nie. w sumie dużo zależy od mapy (tylko kopalnie bardzo bolą przy wysoko przegranym golemie), ale co do całej reszty: nie i już. a śmierć na początku to kilka sekund respa, zero strat w goldzie itd
@emperorkaligula
Mniej zobowiązująca czyli mniej angażująca. Mecz nie trwa godzinę tylko przeważnie wielokrotnie mniej, w dodatku nie musisz uprawiać całego theorycraftingu żeby grać poprawnie i czerpać z gry satysfakcję.
Próg wejścia jest na pewno niższy niż w innych grach moba. Teamwork, zmiana laneów i losowość poza tym, że są w każdej grze tego typu, to nie mają żadnego związku z progiem wejścia. Po prostu w Hotsie masz mniej rzeczy do ogarnięcia, skille są proste, nie ma w grze żadnych skomplikowanych mechanik, strategii ani taktyk, więc krzywa uczenia się jest dużo bardziej płaska niż np w Docie.
ale co do całej reszty: nie i już.
tak i już. 🙂
@teekay
Zdefiniowałeś wbrew pozorom HotSa bardzo pozytywnie bo jako easy to learn, hard to master. To charakteryzuje najlepsze gry pvp.
@aihS
Dlaczego wbrew pozorom? Ja właśnie tak sądzę. 🙂 Hots już jako alfa to dla mnie udana gra. Dynamiczna, satysfakcjonująca i bardziej na luzie. Inna niż wszystkie inne klony Lola. To akurat spore zalety w tym gatunku. Mnie się to podoba i lubię sobie pyknąć od czasu do czasu, i moje nastawienie raczej nie zmieni się prędko, bo betę też będę ogrywał. 🙂
@aihS
Easy to learn hard to master jest imo LoL. Hots będzie raczej tym co Hearthstone dla MtG, fajny casual dla zabawy
Mobafire – ultimate starter for bronze