Uzbrojony w aparat cyfrowy ruszyłem w sobotni poranek na pierwsze duże targi gier we Wrocławiu. Zapowiadało się dobrze: Cosplay, stoiska do grania w nadchodzące tytuły, konkursy, planszówki, wykłady. Miałem nadzieję na przywdzianie Oculusa i pozabijanie kilku zombie w Dying Light. Przecież na zeszłorocznej imprezie, właśnie w Hali Stulecia, Techland dał taką możliwość.
Tym razem było inaczej.
Parę minut po godzinie otwarcia, kolejki przy kasach małe, pewnie już w środku są tłumy. Wchodzę, jest luźno i można się spokojnie po targach poruszać. Ot lekkie zdziwnienie. Tłumy nadciągnęły w godzinach popołudniowych.
Stoisko Techlandu było główną atrakcją dla chcących sobie pograć w nowości.
Udostępniono kilkuminutowe dema Dying Light i Hellraid. Dwukrotnie w ciągu dnia przeprowadzono pokazy tych gier na scenie głównej. Oprócz tego na płycie Hali Stulecia można było pograć w nowego Assasins Creeda w wersji na Xone. Spróbować swoich sił w dwóch wersjach Forzy ( Horizon i 5tej części). Odwiedzić Vana z dwoma stanowiskami do gier. Wybrać się z kumplami do zamkniętego pokoju i spróbować się z niego wydostać w określonym czasie. Zagrać w turniejach Fify i Tekkena Ponadto inne firmy prezentowały swoje gry na smartphony i tablety.
Oculus był obecny na głównej płycie targów, jednakże nie było to stoisko Techlandu. Największą atrakcją cieszyła się bieżnia z podpiętym okularami.
Trzeba było przywdziać specjalne laczki aby móc się pobawić ( niestety buciki były jedne dla wszystkich i miały rozmiar 45.5). Przez około minutę należało biec bohaterem przed siebie i podziwiać wykreowaną rzeczywistość. Im szybciej człowiek szurał po specjalnej bieżni tym szybciej bohater się poruszał. Zaraz obok, już na spokojnie siedząc, można było obejrzeć 3 minutowy filmik, w którym posiadacz oculusa wcielał się w gracza rugby. Kolejka do tego stanowiska też nie malała. Trzeci Oculus był przy stanowisku koła naukowego i na nim była możliwość jazdy kolejką górską.
Super pomysłem było wystawienie drukarek 3D przez jedną z firm. Drukarki były cały czas na chodzie i wypluwały z siebie najróżniejsze rzeczy. Od nieskomplikowanych znaków do w pełni rozłożonych czołgów ze Starcrafta. Jeden taki czołg można było wygrać w konkursie, który został przeprowadzony na scenie głównej.
Ponadto wystawca chwalił się, że te modele mogą drukować czekoladą. Must have przed każdym głównym świętem w naszym kraju.
Po dwóch stronach płyty głównej były ustawione stanowiska turniejowe. Starcraft 2, Heartstsone, LoL oraz Dota2. Nad grającymi znajdowały się duże telebimy, a przed stanowiskami były trybuny. Także zmagania oglądało się bardzo komfortowo. Każdy z turniejów miał określoną pulę pieniężną przeznaczoną na nagrody.
Na okręgu okalającym centrum Hali też czekały atrakcje dla zwiedzających.
Świetna strefa Retro grania, która cieszyła się olbrzymim powodzeniem zarówno starszych i młodszych. Sklepy z koszulkami, przypinkami, kubkami, grami, książkami, komiksami i całą masą innych rzeczy. Strefa dla najmłodszych to klocki LEGO. Bardzo dużo LEGO.
Prezentacje gier mobilnych odbywały pod różnymi namiotami. Największym powodzeniem cieszył się namiot Rak Obrony. Gdzie miłe panie prezentowały nową odsłonę Space Invaders na urządzenia mobilne. Głównymi złymi w grze nie byli obcy ale Rak Płuc i Rak Szyjki Macicy…
Virgin mobile na swoim stanowisku organizował konkurs, w którym do wygrania było Diablo 3 w wersji na PS4, było około 10 kopii do zgarnięcia.
Dużo ciekawostek natomiast można było dowiedzieć się od panów zajmujących się odzyskiwaniem danych. Zniszczone dyski twarde, tablety, zalane telefony komórkowe, z tego wszystkiego da się odzyskać pliki, Z tego co się dowiedziałem to panowie na brak roboty nie narzekają. Można było pogadać i dowiedzieć się o różnych technikach odzyskiwania jak i kasowania danych.
W drugim budynku targów, Wrocławskim Centrum Konferencyjnym, można było brać udział w wykładach oraz warsztatach, a także nauczyć się grać w różne planszówki.
Wystawiła się tu bardzo duża liczba graczy i sklepów promująca różne gry. Znalazła się nawet wypożyczalnia gier. Wiele osób skierowało się właśnie w tę część targów. Prowadzący chętnie wprowadzli nowe osoby w tajniki rozgrywki. A dla zaawansowanych graczy były organizowane turnieje.
Jednakże największą atrakcją HoG był Cosplay. Bardzo duża ilość osób poprzebieranych stawiła się do konkursu. Cosplayerzy chętnie pozowali do zdjęć.
Największą bolączką było jednak to że 90% osób było postaciami z LoLa. Do gry nic nie mam i rozumiem jej popularność. Jednakże chciałoby się zobaczyć więcej postaci z innym znanych tytułów. Poza kostiumem liczyło się jeszcze odegranie postaci. Najlepsze osoba zgarnęła 1000 złotych.
Była to impreza przez Techland organizowana i przez Techland prowadzona. Szkoda, że nie było nikogo innego z dużych producentów gier na polskim rynku. Planszówki trochę jednak „górowały” nad płytą główną Hali. Przez co można by odnieść wrażenie, ze było to bardziej Hall of Board Games niż Hall of Games. Mam nadzieję, że frekwencja była na tyle duża iż w przyszłym roku znowu targi się odbędą. Z większą ilością atrakcji dla graczy komputerowych oraz konsolowych.
Pełna galeria TU
Po targach 7 osób ze społeczności “gzika” się spotkało i popiło, i pogadało, ale to już zupełnie inna historia 🙂
Że też jej nie widziałam. Bardzo fajny kostium 🙂
Historii afterowej lepiej w całości nie odsłaniać 😉
Lepienie bałwana:). Dobre!:)
Ponadto wystawca chwalił się, że te modele mogą drukować czekoladą. Must have przed każdym głównym świętem w naszym kraju.
W naszym krjau to chyba muszą drukować benzyną do koktajli i gumą do opon
@pan-hydraulik
Ja bym chciała takiego czekoladowego Alienka <3 Dłuuugo bym go jadła 😀
@Beti
Matulu, zapachniało ostrą perwerą ;).
@buczysyn
Dziwne, że masz takie wypaczone skojarzenia z Alienkiem.
@pan-hydraulik
Bo wódką to ciężko coś wydrukować chyba…
No i nie musiałem być na targach – wszystko wiem 🙂
Jeśli ja miałbym zabawić się w cosplay, to przebrałbym się za headcraba z Half Life. Albo za martwy piksel.
@Tasioros
Jak wracales do domu to byles martwy pixel 😛