Dodaj komentarz



17 myśli nt. „Wojna na morzu tematem przewodnim najnowszego zwiastuna Wargame Red Dragon

  1. KudrY

    @sunrrrise

    A ja trochę gram, i gwarantuję Ci, że można dostać i strategię, i clickfest.

    Zależy czy wejdziesz na serwer gdzie masz sloty na 6-8 osób i każda ma punkty raptem na kilka jednostek (tzw. low-point games), czy też na 10vs10 z 1K punktów na gracza i więcej.

    Fun można mieć i z jednego i drugiego podejścia. Kto co preferuje.

    Biorąc pod uwagę ze grę będzie można mieć już za jakieś 50 pln, to i ją kupię, tak jak 3 poprzedników (RUSE, WEE, ALB).

        1. KudrY

          @Probabilistyk

          Na alledrogo sa już gifty za niecałe 51… Zobaczymy kiedy przebije 50 zł 🙂

          A co do clickfest, to mój komp wytrzymał kilka gier 4vs4 no-limit (czyli 99999999 czy ile tych 9 jest).
          Nawet ciekawe doświadczenie, mieć w grze CAŁY swój deck, czyli np. rozwiniętą klasę infantry: 48 BMP-3 z motostrelkami pod ochroną 36 Mi-24P z VDV 🙂

              1. Probabilistyk

                @fl0dA

                Koleś nie mieszka w USA, tylko ma jakiś pseudo sramerykański adres – każdy może to wygenerować. Zapewne w przypadku większej wtopy myśli, że go to uratuje (bujda).
                Kupuje klucze w byłym ZSSR po lepszych=niższych cenach, zapewne poprzez VPNy i stamtąd wysyła gifty na inne konta. Steam takich kodów nie banuje, tylko czasami jak gościu za dużo giftów rozsyła z jednego konta to do UE to mu blokują opcję wysyłania.

                Aha jest też druga opcja – klucze pochodzą z zakupów kradzionymi kartami kredytowymi – wtedy taki klucz po paru miesiącach zwyczajnie Ci zniknie (jak wydawca karty cofnie transakcję).

    1. sunrrrise Mistrz złotej łopaty

      @KudrY

      No i tu jest drugi minus 😉 – multiplayer. Ostatni raz próbowałem strategii w multi gdzieś w roku 2000 i były to Age Of Empires, Starcraft i Total Anihiliation. Nie przepadam za RTS, ale RTS w multi wprost nie cierpię. Bez tur lub aktywnej pauzy to dla mnie jest nawalanka pt. “kto ma większy refleks, kto szybciej klika”.

      A nie ukrywam, że pograłbym w Combat Mission: Shock Force w większej skali lub chociaż z większym rozmachem…

      1. carstein

        @sunrrrise

        No ja też byłem/jestem sceptycznie nastawiony – nie ma czasu pomyśleć, zastanowić się itp.
        Ale ale – wczoraj sobie odpaliłem jeszcze raz Airland battle i trochę mnie wciągneło – wprawdzie pierwszy skirmish przegrałem (kłania się nieznajomość jednostek), ale było dość fajnie i emocjonująco. Myśle, że dam grze drugą szansę.

        W sumie – jestem w tej grze lamerem, więc możemy zagrać 1v1 – przynajmniej poziom będzie wyrównany.

Powrót do artykułu