Trochę poszedłem na łatwiznę, bo odpowiedź jest oczywista, prawda? No więc chyba niekoniecznie.
Archiwa tagu: philip k dick
Spode łba – Czy Blade Runner może się udać bez Rutgera Hauera?
Pięćdziesiąt twarzy Dicka
No nie do końca… Więcej
Spode łba – inaczej niż u nas
Pewien profesor matematyki, którego możemy poznać na kartach powieści Szatan z siódmej klasy, dowodził, że historia – w przeciwieństwie do matematyki – to żadna nauka, ponieważ w matematyce możemy być pewni wszystkiego, a w historii nic nie jest pewne i ustalone. Pytał na przykład jakie możemy mieć dowody na istnienie Napoleona, który – podobno – żył przed ponad stu laty. Toż wszystkie kroniki mogły zostać sfałszowane. Przy takim założeniu nasza historia mogłaby być chaotycznym zbiorem alternatywnych zmyśleń, swego rodzaju wariacją na temat Europy Universalis albo Medieval Total War.
Pięć zdań na piątek – zgrywanie Dicka
Kiedy byłem, kiedy byłem małym chłopcem hej (coś mi się zdaje, że już kiedyś zaczynałem tak piątkowy wpis) moim ulubionym pisarzem był Philip K. Dick, który pisał mocno szalone i jeszcze bardziej niepokojące powieści SF. W pewnym momencie odkryło go kino i na ekran zaczęły się wręcz wylewać produkcje inspirowane jego twórczością. Najsłynniejszą z nich jest zapewne “Blade Runner”, który, jako jeden z nielicznych filmów, nie był po prostu strzelanką na podstawie Dicka. Dzięki Amazonowi pojawiła się prawdopodobnie właśnie nowa, ciekawa, ekranizacja.
Total Recall – recenzja
Remake’i, sequele, prequele… Holywood prześciga się w pomysłach na recykling filmów i łatwy, pozbawiony ryzyka zarobek. „Total Recall” stanowi nowe podejście do znanej z przełomu lat 80 i 90-tych „Pamięci Absolutnej” z „boskim” Arnoldem Schwarzeneggerem.