Wielkie Derby – Gra Roku – AAA. Nominacje

maladict dnia 27 grudnia, 2013 o 11:00    133 

Dziękujemy wszystkim, którzy wzięli udział w głosowaniu na najlepsze indie. Wyniki prześlemy pocztą.

I proponuję udać się teraz na drugi biegun rynku gier, gdzie z samych funduszy na dział marketingu dałoby się stworzyć pięć kolejnych indyków lub około trzech dobrych fabuł. Ale…

Jest jak jest i nie pozwólmy by kasa na speców od wmawiania graczom, że muszą mieć gre w momencie premiery lub nawet wcześniej, reżyserów teaserów do trailerów i obiektywnych recenzentów poszła na marne. Wielkie budżety – wielkie gry! Wybierzmy najlepsze gry AAA!!

Załoga postanowiła wysunąć do konkursu cztery tytuły – Tomb Raider, Payday 2, Call of Juarez: Gunslinger oraz GTA V. Reszta należy do was. Wysyłajcie swoje typy w komentarzach. Tradycyjnie do jutra do wieczora.

Ku przypomnieniu, garść zasad:

– Nie podawajcie typów redakcji, tylko swój. To jeszcze nie jest głosowanie.
– Tylko jeden typ na jedną osobę. Podawać więcej nie ma sensu.
– Jeżeli nie doczytałeś poprzedniego punktu i podałeś więcej niż jedną kandydaturę, uwzględnimy tylko tę, która jest podana jako pierwsza.
– Jeżeli w ciągu dnia zmieniłeś zdanie to OK, zdarza się. Po prostu użyj opcji ‚edit’.
– Jak czegoś nie kumasz – pytaj.
– I tak znajdzie się ktoś kto tego nie przeczyta.

Dodaj komentarz



133 myśli nt. „Wielkie Derby – Gra Roku – AAA. Nominacje

            1. Nitek De Kuń

              @EveryEnd

              Kwestia gustu, wiadomo. Też miałem z tym kiedyś problem, ale cieszę się, że już go nie mam. Ominęłoby mnie wiele dobrego.
              Do tego wiele aaa tegorocznych to wydmuszki i jednorazówki.
              To w co cisniesz tak w ogóle?

              Najbardziej zastanawiającym tegorocznym fenomenem jest znikoma iloś gzików na BF4, gdzie pojawiam się teraz chyba tylko ja z REDem. A przecież ponoć taka wyjebioza 😉

              1. EveryEnd

                @Nitek

                Zwykle jakieś multi (BF3, od biedy D3, SC2), ale ostatnio zrobiłem rundę po grach singlowych (Mirror’s Edge, Alan Wake, Mark of the Ninja, Trine 2, Crysis 3, Max Payne 3, Game of Thrones, LotR: War in the North). Ale suma summarum wróciłem do D3 i SC2 (zdecydowałem się w końcu na HotS). Ja chyba dziwny jestem, bo mi się akurat podobają gry Blizzarda. Jasne, że widzę braki D3, ale i tak wolę je męczyć nić TL2 czy PoE.

                Mam chwilowo dosyć FPS’ów stąd nawet nie myślałem o BF4.

  1. Mindestens

    Z AAA tego roku ziewałem z pół godziny przy BioShocku – zaraz na początku side activity na strzelnicy w wesołym miasteczku wysypywało mi grę; po odbytej wygranej rundzie bohater pozostawał nieruchomy w miejscu jakby dalej miał strzelać do jakichś tam obiektów. Trzy razy się cofałem do checkpointa i za każdym razem to samo, więc gra poleciała z dysku. Może jak dokompletuję DLC to spróbuję jeszcze raz, ale szczególnej motywacji nie mam. W pierwszego BioShocka męczyłem się ze cztery godziny, ale przez cały czas towarzyszące mi wrażenie sterowania nieociosanym klocem drewna okazało się silniejsze i nie miałem już dalszej chęci na granie, bo było to mało przyjemne zajęcie.

    A, jeszcze Metro włączyłem, ale przy mojej rozdzielczości, detalach i klatkach ledwo co widząc, więc postępy szły wolno – czasem trudno ocenić, jak daleko własna postać zajdzie skradając się, więc przy cholernych checkpointach musiałem to robić jeszcze ostrożniej, bo notorycznie wcinałem się w plecy przeciwnika, którego chciałem utłuc. Gdzieś w drugiej godzinie zeżarło mi sejwa tuż po pomieszczeniu, przez które skradałem się dwadzieścia minut, więc zakląłem szpetnie i wypieprzyłem z dysku.

    Nie wydaje mi się, aby którekolwiek z tych doświadczeń było warte zagłosowania nań.

  2. Siemion

    Rzucę się na pożarcie… i wybiorę BF4. Dlaczego?
    Przede wszystkim to jedyna gra z 2013, którą kupiłem (niby mam Tomb Raidera, ale nie zdążyłem go jeszcze nawet pobrać). Druga kwestia? Gra działa mi bez zwiech niemal od premiery, pyka się przyjemnie, jest moc przy nawalaniu się ze znajomymi. W sumie walczy mi się przyjemniej niż w BF3.

    (Jeśli kiedyś GTA V wyjdzie na pieca, to prawdopodobnie kupię tylko z kronikarskiego obowiązku)

      1. Siemion

        @Nitek

        Jeśli będę się czuł bardziej jak w VC to mi się spodoba… jeśli z kolei ma być “czwórkowo”, to kijem nie dotknę. Co do BF4, z osób na mojej friendliście pyka w tą grę ~60% ludu. Na razie moim ulubionym zajęciem jest niszczenie czołgów pistoletem (da się) i flashbangami (też można).

            1. Probabilistyk

              @Nitek

              Ciekawa, dobrze poprowadzona fabuła, tworząca niepowtarzalny klimat. Kiepski (leciwy) silnik, z którego wyciśnięto ostatnie soki przez co gra wygląda całkiem przyzwoicie jak na obecne standardy. Długość rozgrywki w sam raz. AI nie denerwuje.

              Jak przebijemy się przez pierwszą godzinę rozgrywki, to gra wciąga jak bagno i im dalej w las tym ciekawiej.

              1. Nitek De Kuń

                @aihS

                Do tego pierwsza godzina gameplayu to tak naprawdę wszystkie następne, aż do napisów końcowych. Toniki niektóre bezużyteczne, różnorodnych zadań brak, a wszystko to było już dwa razy.
                Dwa razy, które bardzo lubiłem, nawiasem mówiąc (

                Dlatego ciekawy jestem nominacji nominujących : )

          1. aryman222

            @Nitek

            a gdzie jest powiedziane, że proponujemy na podstawie własnych doświadczeń? czasem człowiek nie zdąży we wszystko zagrać, albo ma za słaby sprzęt żeby w to zagrać, albo sprzętu nie ma. życie 🙂 natomiast na podstawie recenzji (tych pisanych i tych z YT) wiem, to i owo, np. że prawd. zajebistą grą jest The Last of USA, czy jakoś tak. na podobnej podstawie uważam, że BF4 jest świetną grą (fakt: słabo zoptymalizowaną i pełną bugów, których doświadcza znaczna część konfiguracji) i jak tylko sprawię sobie nowy sprzęt to będę grau w grę. BF3 konkretnie wymiatał w dziedzinie FPS, znane mi autorytety (w tym zGikza 🙂 ) twierdzą, że BF4 jest jeszcze lepszy – to o czymś świadczy… obiektywizm nie pozwala mi oceniać gry tylko przez pryzmat własnej, zbyt słabej, konfiguracji, stad uważne słuchanie głosów ludzi, którzy znają się na FPSach.

  3. Bleszczynski

    Battlefield 4 – bo nikt prawie nie głosuje, a pomijając technikalia, z którymi ja miałem tylko chwilowe problemy, to bardzo dobra giera jest.

    A jakby więcej na BF-a głosowało, to Splinter Cell: Blacklist – wreszcie Splinter znów jest skradanką.

  4. IRIEID

    Ja to powiem że w tym roku zakotwiczył mnie tylko Splinter Cell: Blacklist 😉
    Fajny jeszcze, jakby wymyślili jakby go osadzić w sandboxie… było by hiper.
    Chyba Ubisoft wie co robi, zeszły rok u mnie zachwyt to FarCry 3.
    A BF4 no cóż… był pograło się i tyle. Raczej nadaje się na wyłombaconego wałacha roku 😉 Taki BF3.5 po prostu, no może 3.8…

            1. MusialemToPowiedziec

              @Probabilistyk

              AFAIK, ostatnia część CoDa to została zmieszana z błotem, m.in. za 6 giga RAMu, a zwłaszcza ciągłe wywalanie do pulpitu.

              Za to została pochwalona za korzystanie z najlepszych wzorców i kopiowanie Polskich kwadratowych kół.

              Black Ops 2 jeszcze się broniły, bo a) działały b) dorzucały coś nowego. Duchów nie ratuje nic i nawet Activision to widzi, bo już po półtorej miesiąca były na Steamie po 40 euro, podczas gdy BO2 zajęło to koło 3 miesięcy…

              Choć i tak lepiej się trzyma niż BF4, które już po miesiącu dostały w USA obniżkę do $20 na Originie…

  5. dywyn

    W zasadzie EU4 i daleko daleko daleko (…) Bioshock Infinite.
    W EU4 nadal gram i nie wiem co zrobili twórcy z tą grą w łatach wydanych po premierze, ale jest lepiej niż w 3. Gra się bardzo trudno i w trybie ironmana bardzo trudno stworzyć abolutnego dominanta. Zagrałem Francją i w pewnym momencie koalicja składająca się z 2/3 europy rozwaliła mnie na łopaty. Po serii wyczerpujących wojen komputer ustawił mnie na poziomi 3-4 siły na świecie. Ze wschodu Austria z zachodu Kastylia a z północy Wielka Brytania. Gra się lepiej niż świetnie!

Powrót do artykułu